Bardzo niepokojące jest to, że niektórzy rektorzy i związkowcy nauczycielscy nie tylko nie potępiają chuliganerii, wandalizmu, chamstwa i brutalności na ulicach, ale wręcz zachęcają młodzież do tego, żeby w tym uczestniczyć - mówi w poniedziałkowym „Naszym Dzienniku” Przemysław Czarnek, minister edukacji Narodowej.
Przemysław Czarnek na pytanie „co sprawiło, że w proaborcyjnych protestach uczestniczy tak dużo młodzieży?”, odpowiedział, że „przyczyny tego są głębsze”.
Odpowiada za to m.in. milczenie świata chrześcijańskiego w ostatnich dwóch, trzech dziesięcioleciach. Przyzwolenie na to, żeby nas, konserwatystów, świat lewicowo-liberalny zamknął gdzieś w narożniku i wtłoczył nam, że o chrześcijaństwie możemy mówić tylko prywatnie, bynajmniej nie publicznie. I jest to też, niestety, efekt błędów systemowych w oświacie i szkolnictwie wyższym na przestrzeni tych ostatnich trzydziestu lat. Musimy to sobie uzmysłowić, zrozumieć to, co się dzieje na ulicach, ponieważ nie chodzi tutaj o dziś i o to, co w najbliższych latach, ale o to, co będzie się działo w Polsce w najbliższych dziesięcioleciach.
Porażka systemu oświaty
Według ministra, efektem postępującej laicyzacji jest to, że protestom towarzyszą wulgarne hasła, ataki na kościoły oraz duchownych i wiernych świeckich.
Tak jak wspomniałem, takie zachowania to w dużej mierze efekt porażki systemu oświaty i szkolnictwa wyższego w ostatnich dziesięcioleciach. To też efekt kryzysu rodziny
— powiedział. Dodał, że nie można też generalizować.
Nie możemy mówić, że cała młodzież jest taka, tak się zachowuje, bo to jest niesprawiedliwe dla bardzo dużej części młodzieży, która tak się nie zachowuje
— powiedział.
Zaznaczył, że jest młodzież, która nie używa wulgaryzmów, „nie chodzi na tego typu protesty, która broni kościołów”.
I która siedząc w domach, jest zaniepokojona tym, co widzi u swoich rówieśników
— powiedział.
Stwierdził, ze „bardzo niepokojące jest to, że niektórzy rektorzy, niektórzy związkowcy nauczycielscy, nie tylko nie potępiają tego typu chuliganerii, wandalizmu, chamstwa i brutalności na ulicach, ale wręcz zachęcają młodzież do tego, żeby w tym uczestniczyć, i mówią: ‘jesteśmy z wami’”.
Nie wyrażają żadnego sprzeciwu wobec tych absolutnie skandalicznych zachowań, i to jest jeszcze bardziej niepokojące
— powiedział.
Co z nauczycielami, którzy zachęcali do protestów?
Odniósł się do kwestii zapowiadanego wyciągnięcia konsekwencji wobec nauczycieli, którzy mieli namawiać uczniów do udziału w protestach, oraz wobec uczelni, których rektorzy zarządzili wolne od zajęć na czas protestów. Przekazał, że jeśli chodzi o nauczycieli, którzy ewentualnie namawiali uczniów bądź brali z nimi udział w tego rodzaju protestach, to sprawę na bieżąco monitorują kuratorzy.
Będziemy mieli na ten temat raport na początku tygodnia
— przekazał.
I będą wyciągane wszystkie najdalej idące konsekwencje, które są w granicach możliwości prawnych ministerstwa i kuratoriów
— zapowiedział.
Natomiast co do rektorów i zarządzonych przez nich godzin rektorskich, stwierdził, że wypowiedział się w tej sprawie bardzo mocno i rzeczowo.
Przedstawiłem również paletę zgodnych z prawem zachowań ministra edukacji w tym zakresie. Analiza trwa i będą podejmowane decyzje, które leżą w kompetencjach ministra edukacji i nauki w granicach obowiązującego prawa
— dodał.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524661-ataki-na-koscioly-czarnek-efekt-porazki-systemu-oswiaty