”Pytanie, jak daleko utraciliśmy wpływ na świadomość młodego pokolenia? Odpowiedź na to pytanie będziemy poznawać na bieżąco” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, politolog, wykładowca KUL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Mamy 1 listopada. Czy jest szansa na to, że te dwa dni świąt doprowadzą do wyciszenia emocji i protestów wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego?
Prof. Mieczysław Ryba: Nie wiem. Trudno powiedzieć. Pytanie jest takie, czy te rzeczy, które dla nas są cały czas święte jako dla ludzi żyjących tradycją narodową i katolicką, czy jeszcze dla tego młodego pokolenia mają jakikolwiek wymiar. Pamiętajmy, że 1 listopada i 2 listopada to były momenty refleksji i łączenia się modlitewnego z tymi, którzy odeszli. To ustawia życie człowieka w tym wymiarze ostatecznym czyli pokazuje, jaki ostatecznie jest cel, co jest ważne, a co jest po prostu tylko i wyłącznie chwilową, mało istotną emocją. To powinno wyciszyć. Jeżeli już takie święta nie są w stanie wyciszać, to pytanie, co? Zobaczymy.
Pytanie, jak daleko utraciliśmy wpływ na świadomość młodego pokolenia? Odpowiedź na to pytanie będziemy poznawać na bieżąco.
Jak ocenia Pan propozycję prezydenta Andrzeja Dudy wprowadzenia możliwości aborcji w sytuacji, kiedy dziecko ma wadę letalną?
Nie wiem, jak to się ma do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli dobrze rozumiem – a prawnikiem nie jestem – orzeczenia Trybunału są ostateczne. Myślę, że o wiele ważniejsze byłoby przyjęcie przyspieszonej ustawy o pomocy matkom, które mają niepełnosprawne dzieci. A te, które rzeczywiście chciałyby nawet oddać takie dziecko, żeby też miały taką możliwość. Ale jeśli chodzi o pomysł na to, ażeby można było przerwać życie, to nie widzę tutaj zgodności z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.
A pod względem politycznym? Czy tego typu kompromis nie będzie przypadkiem przeciwskuteczny?
Nie wiem, czy w ogóle ktoś słucha takich kompromisów. Przecież te panie, szczególnie liderki Strajku Kobiet, żądają aborcji na życzenie w każdej chwili życia dziecka nienarodzonego. Nie sądzę więc, aby dla nich taki kompromis, że dziecko z zespołem Downa może się urodzić, a z dużo poważniejszymi wadami – nie, nie sądzę, miał jakieś znaczenie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524607-prof-ryba-nie-sadze-by-protestujacy-chcieli-kompromisu