Paweł Rabiej podpuszcza tłum. A gdy ktoś zginie, to przeprosi czy będzie zacierał ręce?

Tak jak Bastylia, TV PiS - siedziba PiS-owskiego kłamstwa, manipulacji i szczucia powinna być zrównana z ziemią, zaorana i obsiana równo trawą. Albo lepiej zamieniona w Muzeum Manipulacji, ku przestrodze przyszłych pokoleń i hańbie dzisiejszych funkcjonariuszy kłamstwa

-apeluje wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej na Twitterze.

Jednocześnie ten sam Paweł Rabiej podał dalej tweeta z tekstem GW: „Władza zachęca do bicia dziennikarzy. Oświadczenie Redakcji „Gazety Wyborczej”, w której redakcja dowodzi, że rząd zachęca do przemocy fizycznej wobec dziennikarzy.

Rozumiem, że zdaniem pana Rabieja dziennikarzy, którzy podzielają wizję świata pana Rabieja należy chronić, a na tych, którzy jej nie podzielają można poszczuć tłum, bo czym inny są słowa o „zaoraniu” i „zrównaniu z ziemią”?

Od polityka, nawet opozycji, oczekiwałabym odcięcia się od każdej formy przemocy, ale pewnie jestem naiwna.

Pan Rabiej najzwyczajniej w świecie napuszcza jednych ludzi na drugich, szczuje. Ale co będzie, Panie Prezydencie, gdy rozjuszony, podchmielony i gotowy do rewolucji tłum weźmie Pana słowa na serio? Czy Pan się nad tym zastanowił?

A może chce Pan ofiar? Chce Pan przelewu krwi? Chce Pan, żeby ludzie zaczęli się zabijać? O to Panu chodzi? A gdy ktoś zginie, co Pan wówczas powie czy napisze? Będzie Panu smutno? Przeprosi Pan? Co Pan wtedy powie? Że źle Pana zrozumiano, że chodziło Panu o budynek, a nie o ludzi? Że nie chciał Pan, by ktoś zginął? A może radośnie klaśnie Pan w ręce, że się udało?

Wasza kampania szczucia i mowa nienawiści przynosi skutki. Operator pobity na marszu antymaseczkowców, operator pobity przez syna Ryszarda Krauze, dziennikarka napadnięta na marszu KOD, itd., itp.

Od lat Pan i Pana akolici nie jesteście w stanie wygrać żadnych wyborów, ale próbujecie obalać władzę na ulicy. To wydaje się Wam najwyraźniej łatwiejsze niż zaproponowanie ludziom spójnego i atrakcyjnego programu. Tyle i aż tyle.