Podstarzały DJ (ten co puszcza muzykę) z byłej radiowej Trójki Wojciech Mann porozmawiał sobie z czołowym propagandystą opozycyjnej żurnalistyki Tomaszem Lisem. I jak na obu przystało, nie zawiedli odbiorców. Najpierw Lis zapytał Manna o jego wypowiedź, w której zarzucił rządowi, że „dokonuje zemsty na narodzie”. No to ten drugi odpowiedział:
My jesteśmy, naprawdę, z dnia na dzień spychani na jakieś marginesy. Ludzie się wstydzą tego, że mają polskie obywatelstwo – ja mówię o ludziach rozumnych i takich, którzy kawałek świata widzieli”.
Wynika z tego, że tylko człowiek głupawy może być zadowolony z tego, że czuje się Polakiem, a elita to ci, którzy „widzieli kawałek świata”. Mann na własną prośbę zrezygnował z dobrze płatnej pracy w państwowym radiu. Ubzdurał sobie, że w ten sposób doprowadzi…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524511-ogniem-na-wprost-i-gdzie-tu-praworzadnosc