”Jako obywatel patrzę na to z obrzydzeniem, jako katolik ze smutkiem” - powiedział w rozmowie z Robertem Mazurkiem na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. Jak dodał, demonstracje przed kościołami są czymś niezrozumiałym, ponieważ zawsze można przestać uczęszczać na Msze św.
CZYTAJ TAKŻE:
Księża się boją?
Na pytanie, dlaczego demonstrujący idą pod kościoły, odpowiedział:
A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?
Nasuwa się pytanie, kto za nimi stoi, kto ich nakręca i promuje? Przecież dzisiaj przez media społecznościowe można pewne osoby wykreować i rozpropagować. Nie możemy wykluczyć, że ktoś chciałby Polskę – używając języka prof. Zybertowicza – kompletnie rozwibrować
— wskazał Rzepliński.
Stwierdził również, że „Kościół chowa się do dziury”, ponieważ szanujący siebie i swój Kościół biskup, pomimo tego, że zostałby opluty, powinien wyjść do protestujących ludzi. Jak dodał, taki gest nie pozostałby bez znaczenia. Przyznał jednak, że gdyby doszło do tego, że biskupi byliby wyrzucani z domów, aby ich kamienować, to on sam stanąłby w ich obronie.
Myśmy wszyscy sparszywieli w ciągu tych pięciu lat. Wszyscy mają średnie, większość wyższe wykształcenie i co z tego? (…) Takie mamy te elity. Politycznych awanturników mamy również w Sejmie. (…) To polityczna hołota
– ocenił Rzepliński.
Anarchia
Były prezes TK podkreślił również, że nie aprobuje „wycia” pod domem Jarosława Kaczyńskiego, bo od wprowadzania zmian są wybory. Dodał, że gdyby życie prezesa PiS było zagrożone, to on stanąłby w jego obronie, bo „nie może być zgody na samosądy”.
W jego ocenie protesty to „anarchia”, która wynika ze zmian zachodzących w społeczeństwie. Dodał, że w związku z pandemią duża część społeczeństwa przebywa w domach, a co za tym idzie, ma czas, więc pojawiają się nowe pomysły.
Pytany o to, jak wyjść z tego kryzysu, powiedział wprost:
Najpierw trzeba ogłosić orzeczenie TK, to oczywiste. I to ogłosić niezwłocznie
– podkreślił Rzepliński. Nakreślił również dalsze możliwe działania, czyli powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej, która zajęłaby się kwestionowanym przepisem ustawy – posłowie mogliby go zmienić, albo ponownie uchwalić w takim brzmieniu, jakie ma obecnie.
Nowa ustawa dot. aborcji
Rzepliński mówił również o tym, co powinno się znaleźć w ewentualnej nowej ustawie dot. aborcji. Podkreślił, że powinna ona zawierać potwierdzenie dotychczasowej przesłanki ale z wyłączeniem dzieci z zespołem Downa. Zwrócił uwagę, że trzeba pomyśleć także o wsparciu dla rodzin, w których takie dzieci się wychowują – powinny to być przepisy pozwalające im na godne życie.
Nie wyobrażam sobie Polski bez dzieci z zespołem Downa
– przyznał były prezes TK dodając, że zapewne on sam nie skakałby z radości na wieść, że jego wnuczek lub wnuczka będą mieli zespół Downa, ale nigdy nie doradzałby dokonania aborcji.
Społeczeństwo pozbawione ludzi z zespołem Downa będzie uboższe (…). Następuje stopniowa likwidacja pewnej kategorii ludzi, choćby takich jak ta z zespołem Downa. (…) I zaczniemy fastrygować płód ludzki do naszych potrzeb
– ostrzegał Andrzej Rzepliński.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/”Dziennik Gazeta Prawna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524326-ataki-na-kosciol-rzeplinski-a-holota-w-usa-jest-inna