„Przez odpowiednią wykładnię tej przesłanki można dopuścić do aborcji, jeśli zagrożone jest życie lub zdrowie matki. (…) Chodzi nie tylko o zdrowie fizyczne, ale psychiczne. Obawiam się, że byłaby nadużywana, ale trzeba wyjść z kompromisem” — powiedział w programie „Kropka nad i” prof. Adam Strzembosz, były I prezes Sądu Najwyższego. I choć to nie wybrzmiało, to jedna słowa prof. Strzembosza zdają się być blisko propozycji złożonej przez prezydenta Andrzeja Dudę i lidera Porozumienia Jarosława Gowina.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Strzembosz oskarża prezesa PiS, że zachęca do konfrontacji ulicznych
Prof. Strzembosz, podprowadzony przez Monikę Olejnik, krytykował wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Oskarżył prezesa PiS o to, że miał rzekomo zachęcać do konfrontacji ulicznej.
Z dużym napięciem obserwuję to, co się dzieje. Szczególnie zelektryzowało mnie wystąpienie pana premiera Jarosława Kaczyńskiego. W nim zabrzmiały zachęty do konfrontacji ulicznej różnych grup ideowych. To przerażające!
— stwierdził były I prezes SN.
Wiem, jak bardzo jest niebezpieczna konfrontacja z pokoleniem, które samo nigdy żadnej klęski i żadnego pałowania nie przeżyło. Jeżeli ktoś przypuszcza, że wprowadzenie stanu wyjątkowego, albo doprowadzenie do konfrontacji, spowoduje uspokojenie tej sytuacji, to się bardzo myli
— mówił dalej.
Z młodym pokoleniem, które po raz pierwszy wchodzi w takie szranki polityczne, w zasadzie nie ma wygranych, poza klęską ogromnego rozlewu krwi
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński: Wzywam wszystkich członków PiS i tych, którzy nas wspierają, by wzięli udział w obronie Kościoła. WIDEO
„To jeszcze daleka droga do ataku na Kościół”
W rozmowie padło też pytanie o ataki na kościoły. Prof. Strzembosz zbagatelizował ten problem.
Daj Boże, żeby nie było większego ataku na kościoły
— stwierdził. Ale…
Jestem przeciwko malowaniu sprayem kościołów, to jest barbarzyństwo. Również jestem absolutnie przeciwko przerywaniu Mszy, ale jest jeszcze daleka droga do ataków na Kościół i chrześcijaństwo
— powiedział, nazywając ataki wyłącznie „wybrykami” i „nieopanowanymi reakcjami”.
O co chodzi pan Kaczyńskiemu? O obronę Kościoła, który nie chce by go tak broniono? O awanturę, która będzie pretekstem do wprowadzenia stanu wojennego? O mobilizację własnego elektoratu? Albo prześcignięcie kolegów z Konfederacji? To sprzeczne wewnętrznie, a raczej niepoważne
— mówił dalej, nacierając na Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Ruszyło śledztwo w sprawie brutalnego pobicia księdza w Myśliborzu. Szokujący opis bestialstwa aborcyjnego bojówkarza
Strzembosz: Trzeba wyjść z kompromisem
Były sędzia został w końcu zapytany o przesłankę eugeniczną, która została uznana przez TK za niezgodną z konstytucją. Strzembosz co prawda zarzucał, że „gdy się uruchamia wicher, to ma się potem burzę”, to jednak podkreślał konieczność wypracowania kompromisu.
Przez odpowiednią wykładnię tej przesłanki można dopuścić do aborcji, jeśli zagrożone jest życie lub zdrowie matki
— stwierdził, uznając że obowiązujące obecnie przesłanka „może być szeroko komentowana”.
Ja jestem za życiem, jestem chrześcijaninem, ale nie jestem za tym, żeby politycy wyznaczali pewne minima moralne, żeby zmuszali innych do bohaterstwa, a może nawet do świętości
— powiedział.
Politycy mają obowiązek myśleć o rezultatach swojego działania. Jeżeli będziemy mieli aborcję na żądanie, to gratuluję panu Kaczyńskiemu jego działania i Trybunałowi
— dodał ponownie wbijając szpilę prezesowi PiS.
W ocenie prof. Strzembosza należałoby wypracować precyzyjną wykładnię dot. najbardziej drastycznych przypadków.
Chodzi nie tylko o zdrowie fizyczne, ale psychiczne. Obawiam się, że byłaby nadużywana, ale trzeba wyjść z kompromisem
— mówił.
Strzembosz straszy stanem wyjątkowym?
Prof. Strzembosz ponownie komentował same protesty. Były I prezes SN próbował straszyć… stanem wyjątkowym.
Zdaję sobie sprawę z ogromnego zagrożenia, że komuś puszczą nerwy. Albo protestujący przekroczą pewną czerwoną linię (…) Tez byłem młody, nadmiernie gniewny. Ale moim zadaniem jest wzywanie do powściągliwości obydwu stron. A co się stanie, jeśli zostanie wprowadzony stan wyjątkowy i wyjdzie na ulice żandarmeria, a może w przyszłości wojsko? Przecież to byłaby zbrodnia, gdyby Polacy zaczęli walczyć z sobą
— powiedział.
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524287-strzembosz-trzeba-wyjsc-z-kompromisem-ws-aborcji