„Oflagujemy autobusy i tramwaje na znak solidarności ze Strajkiem Kobiet” - poinformował Rafał Trzaskowski. Kierowcy w środę otrzymali flagi Polski i Warszawy z poleceniem umieszczenia ich na autobusach i tramwajach. Jeden z kierowców odmówił wykonania polecenia i na Facebooku zamieścił znaczący wpis: „Jeśli ma Pan ochotę na środkach transportu publicznego demonstrować swój prywatny światopogląd, powinien się Pan zwrócić do działu reklamy u danego przewoźnika i zapłacić za to z własnych środków” - napisał.
CZYTAJ TEŻ:
Kierowca do Trzaskowskiego
Na znak solidarności ze strajkującymi kobietami pojazdy stołecznego transportu publicznego wyjechały w środę na ulice oflagowane barwami Polski i Warszawy.
Szanowny Panie Prezydencie. Ja te chorągiewki wziąłem. Dyspozytor mi o nich przypomniał, więc dopełnił obowiązku. Piszę o tym na wypadek gdyby ktoś chciał na niego zrzucać część odpowiedzialności
—napisał kierowca Mariusz Krakowski zwracając się do Rafała Trzaskowskiego.
Dodał, że chociaż flagi wziął nie wywiesi ich na autobusie, bo nie zgadza się z decyzją prezydenta miasta.
Po pierwsze dlatego, że jestem przekonany że barwy narodowe powinny jednoczyć a nie dzielić. Czy w związku z tym, że postanowił Pan oflagować autobusy w geście poparcia dla protestujących kobiet, powinienem każdego pasażera pytać o zdanie w tej kwestii? A jeśli ma inne niż Pan to zaproponować takiemu pasażerowi spacer?
—zauważył pan Mariusz.
Po drugie dlatego, że jestem odmiennego zdania niż Pan. Uważam, że to miasto nie należy do Pana. Podobnie jak spółki finansowane z jego budżetu. Dlatego twierdzę, że jeśli ma Pan ochotę na środkach transportu publicznego demonstrować swój prywatny światopogląd, powinien się Pan zwrócić do działu reklamy u danego przewoźnika i zapłacić za to z własnych środków. Może Pan również oflagować swoje prywatne auto
—dodał kierowca.
Nie sposób odmówić mu racji. Miejskie autobusy nie są od tego, by wspierać prywatne poglądy prezydenta miasta. Mężczyzna dodał, że Rafał Trzaskowski jako urzędnik samorządowy powinien zachować bezstronność. Tymczasem, jak podkreśla kierowca, prezydent Warszawy próbuje zbić kapitał polityczny „przy użyciu podległych mu spółek miejskich”.
Ponadto, wydając takie decyzje, czym różni się Pan od pana Jarosława, który wczoraj łagodzić, zaognił tylko nastroje społeczne? Nie wiem czy Pan to przeczyta. Jeśli tak to mam nadzieję że nie stracę pracy za posiadanie własnego zdania
—dodał kierowca.
Poparcie internautów
Wpis mężczyzny cieszy się dużą popularnością na Facebooku. Podkreślają, że jest on świadectwem normalności w tym czasie, a spółka miejska, to nie prywatny folwark Trzaskowskiego. Flagi narodowe wywiesza się w określonych przepisami sytuacjach.
aes
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524087-kierowca-do-trzaskowskiego-moze-pan-oflagowac-swoje-auto