Program „Za życiem” zapewnia standardy, przy których ani jedna kobieta, ani jedno dziecko nie pozostaną bez odpowiedniego wsparcia – mówiła we wtorek w Sejmie Anna Milczanowska z Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
PiS chce rozwijać program „Za życiem”
Rozwijanie tego programu musi skutkować stworzeniem gwarancji opieki dla wszystkich dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin – dodała.
Kompleksowy program „Za życiem” stał się pierwszą podjętą w III RP spójną, syntetyczną próbą wprowadzania wsparcia dla osób z niepełnosprawnością oraz ich rodzin. Wprowadził wiele postulowanych i ważnych rozwiązań
— mówiła posłanka Prawa i Sprawiedliwości podczas debaty nad informacją o pomocy dzieciom z niepełnosprawnościami, m.in. w ramach programu „Za życiem”, którą wcześniej przedstawiła minister rodziny Marlena Maląg.
Milczanowska przekonywała, że „mądre i systematyczne rozwijanie programu ‘Za życiem’ musi skutkować stworzeniem stabilnej gwarancji opieki dla wszystkich dzieci, które rodzą się z chorobą lub są nie w pełni sprawne, a także dla ich rodzin”.
To nasz obowiązek, z którego nie można nas zwolnić, a bezprzykładny, barbarzyński atak wymierzony w przyrodzone człowiekowi święte prawo do życia oraz wartości, którym hołdujemy, tylko ten obowiązek wzmacnia. Bo życie jest najważniejszą wartością, jaką mamy na ziemi i nie ma odpowiedzialności za życie społeczne bez odpowiedzialności za życie bezbronnego dziecka
— mówiła posłanka PiS.
Rozwijanie programu „Za życiem” jesteśmy winni tym, którzy sami nie mogą się jeszcze bronić, ale także – co może niektórych zdziwi – także tym, którzy zagubili się w świecie kłamstw promujących cywilizację śmierci, których gorycz osobistych dramatów prowadzi często do nieopanowanej agresji, którzy zostają cynicznie i instrumentalnie wykorzystywani. Dlatego nie wolno nam ustawać w tej służbie w obronię człowieczeństwa
— mówiła.
Dziedzictwo św. Jana Pawła II
Dodała, że Sejm ustanowił rok 2020 rokiem Jana Pawła II.
Uczył on nas, że żadna wspólnota nie przetrwa bez prawdziwej solidarności, ale także solidarność nie może istnieć bez miłości
— zaznaczyła Milczanowska.
Dlatego klub parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość jest zdecydowany prowadzić i wspierać wszelkie działania rozwijające program „Za życiem” oraz instrumenty finansowe wspierające ten program; wspierać wszelkie projekty pozwalające na to, by działania w nim uwzględnione, były realizowane równolegle a nawet poza nim
— zapewniła posłanka PiS.
Wargocka: Państwo polskie dołoży wszelkich starań, aby program „Za życiem” był rozszerzany
Temat rozszerzenia programu „Za życiem” oraz ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego został również poruszony przez posłanki Prawa i Sprawiedliwości podczas konferencji prasowej.
Program „Za życiem” działa od 2017 r. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest pierwszym rządem w historii Rzeczypospolitej Polskiej, który taki program wprowadził. Z tego programu przez te kilka lat skorzystało kilkanaście tysięcy rodzin. Pomoc była oferowana i dawana w różnych obszarach – w obszarze medycznym, psychologicznym, paliatywnym, hospicyjnym. Chcemy dalej nad tym programem pracować i w tych miejscach, gdzie można go rozszerzyć będziemy robić wszystko, aby ten program mógł docierać tam, gdzie na świat przychodzi dziecko z niepełnosprawnością, żeby takie dzieci wspierać, a zwłaszcza ich matki, ich ojców, ich rodziny
— mówiła poseł Milczanowska.
Będziemy starali się, aby te już działające formy pomocy były realizowane na terenie całego kraju
— dodawała poseł Teresa Wargocka.
Państwo polskie dołoży wszelkich starań, aby program „Za życiem” był rozszerzany
— podkreśliła.
Posłanki były przez dziennikarzy dopytywane o ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
To orzeczenie dotyczy przesłanki eugenicznej. Istnieje aborcja, jeżeli dziecko w łonie matki zagraża jej zdrowiu i życiu. Pamiętamy o tym, bo o tym państwo w ogóle zapominacie i zapomina o tym ulica, czyli ci, co wyprowadzają ludzi i ich okłamują, nie mówią prawdy, a także jeżeli dziecko jest w łonie matki w wyniku gwałtu. A na ulicy młodym dziewczętom mówi się: będzie rodzić dzieci, jeśli zostaniecie zgwałcone albo mówi się: będziecie rodzić dzieci, jeśli te dzieci będą zagrażać waszemu życiu i to wy będziecie umierać. Jest to kłamstwo
— przypomniała Anna Milczanowska.
Czerwińska: Nie ma konieczności doprecyzowywania wyroku TK w drodze legislacyjnej
W poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki mówił, że po ewentualnej publikacji wyroku trzeba pilnie „podjąć odpowiednie rozstrzygnięcia”.
Pytanie, czy trzeba ustawę (nowelizować) czy wystarczy rozporządzenie ministra (zdrowia)
— powiedział wtedy.
O te słowa została zapytana rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Pan marszałek Terlecki nie stwierdzał tego jako rzeczy pewnej, wyraził pewnego rodzaju opinię. Pana pytanie jest dość szczegółowe i my nie jesteśmy w stanie tu rozsądzić tego typu rozporządzenia, bo to nie jest kwestia posłów
— powiedziała posłanka.
Dopytywana, czy planowana jest nowelizacja dostosowująca prawo do skutków wyroku TK, odparła:
Trybunał Konstytucyjny orzekł to, co jest w konstytucji. Potwierdził linię orzeczniczą Trybunału na przestrzeni lat. Nie stwierdził nic nowego. W żaden sposób nie daje to konieczności jakiejś drogi legislacyjnej.
Dopytywana o doprecyzowanie prawa po wyroku, powtórzyła: „Nie ma takiej konieczności. Jednocześnie wcześniej pytał pan o rozporządzenie i też panu na to pytanie odpowiedziałam”.
Będziemy państwa informować, jeśli będziemy mieli w tej kwestii coś do powiedzenia
— dodała.
Protesty na ulicach
Obecne na konferencji posłanki PiS pytane były również przez dziennikarzy, czy mają zamiar wyjść do ludzi protestujących na ulicach i przedstawić im argumenty, tonować emocje.
To, o czym pani mówi, te sytuacje jakie mają miejsce na ulicach, to nie jest atmosfera do prowadzenia rozmów. Doskonale wiemy, że inicjatorzy tych wydarzeń tak naprawdę mają inny cel, nie zależy im na konstruktywnej rozmowie
— oceniła Czerwińska.
Dodała, że „także ich przedstawiciele, można powiedzieć polityczni, dzisiaj w Sejmie dokładnie pokazali - że nie chcą konstruktywnie rozmawiać”.
My takiej rozmowy oczekujemy, przede wszystkim w spokoju
— powiedziała Czerwińska.
Rzeczniczka PiS pytana była również, dlaczego nie podpisała się pod wnioskiem do TK, który złożyła grupa posłów PiS, PSL i Konfederacji.
Nie podpisałam, bo nie każdy musi podpisywać. (…) Nie pod każdym dokumentem, wnioskiem każdy poseł się podpisuje
— powiedziała.
Posłanka nie odpowiedziała na pytanie, czy na szczeblu władz klubu PiS były dyskusje, czy w ogóle ten wniosek złożyć.
Takie rozważania nie są do końca poważne
— oceniła Czerwińska.
Nazwała też „niegodnym” kolejne pytanie dziennikarki, skierowane do wszystkich uczestniczek konferencji PiS, czy kobieta, która ma pewność, że w jej ciele rozwija się płód bez mózgu czy serca, powinna być zmuszana do urodzenia. Reporterka dopytywała, na czym polega „niegodność” tego pytania, ale nie uzyskała odpowiedzi.
Chcemy rozmawiać o tym w ciszy, spokoju, w atmosferze godnej, bo taka powinna towarzyszyć temu tematowi
— powiedział Czerwińska.
xyz/PAP/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/523861-milczanowska-program-za-zyciem-trzeba-rozwijac