Myślami i sercem jesteśmy przy polskich kobietach, które walczą o swoje prawa i możliwość decydowania o swym losie; Polki są dzielne i mądre - powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Tomasz Grodzki nawiązując do odbywających się w całym kraju protestów wywołanych ubiegłotygodniowym wyrokiem TK.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Myślami i sercem jesteśmy przy polskich kobietach, które protestują na ulicach wielu polskich miast, miasteczek i mniejszych miejscowości walcząc o swoje prawa, o możliwość decydowania o swoim losie. Polki są dzielne, mądre, odpowiedzialne i nie zasługują na ten los, który im zgotował Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej
—powiedział Grodzki na konferencji prasowej.
Poniedziałek jest kolejnym dniem protestów po wydanym w zeszłym tygodniu przez TK orzeczeniu, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.
Po ogłoszeniu wyroku rozpoczęły się protesty w całej Polsce organizowane m.in. przez „Strajk kobiet”. Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. W poniedziałek w ramach protestu w Warszawie blokowane są ulice i skrzyżowania.
KO krytykuje orzeczenie TK
Odpowiedzialność za to, co się obecnie dzieje po wyroku TK ws. przepisów dotyczących aborcji oraz za znalezienie rozwiązania tej sytuacji spoczywa na PiS - oświadczyli w poniedziałek senatorowie KO. Skrytykowali przy tym orzeczenie Trybunału, oceniając, iż zapadło niezgodnie z prawem.
W poniedziałek po południu głos w związku z orzeczeniem TK zabrali senatorowie Koalicji Obywatelskiej. Szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki podkreślił na konferencji prasowej, że obecnie mamy do czynienia „z największą falą demonstracji w historii wolnej Rzeczypospolitej od 1989 roku”.
Ta fala demonstracji została sprowokowana przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego sprzed pięciu dni. To orzeczenie jest niezgodne z prawem jeśli chodzi o procedurę jego podejmowania przez skład, który również jest niezgodny z prawem oraz z całą pewnością to orzeczenie jest sprzeczne z wolą większości Polaków
—ocenił senator KO. Jego zdaniem odpowiedzialność za to co się obecnie dzieje, jak również za znalezienie rozwiązania tej sytuacji, spoczywa na PiS, które - jak zaznaczył - kontroluje Trybunał Konstytucyjny.
Senatorowie KO przygotowali też oświadczenie, którego treść odczytała na konferencji senator Barbara Borys-Damięcka.
My senatorki i senatorowie Koalicji Obywatelskiej stanowczo oświadczamy, że orzeczenie upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad płodu narusza godność kobiet, odbiera im równość wobec prawa oraz prawo do ochrony zdrowia, godzi w ich wolność i naraża je na nieludzkie traktowanie i tortury
—głosi oświadczenie KO.
Zdaniem jego autorów, „wydanie takiego orzeczenia w dobie szalejącej pandemii koronawirusa należy traktować jako prowokację oraz zamach na życie i zdrowie Polek i Polaków, którzy w obronie praw kobiet demonstrują od kilku dni na ulicach całego kraju”.
To także próba odwrócenia uwagi od nieudolności rządu, który nie radzi sobie w walce z pandemię
—ocenili senatorowie Koalicji Obywatelskiej.
Podkreślili przy tym, że „w wydawaniu orzeczeń przez Trybunał Konstytucyjny nie mogą uczestniczyć osoby niebędące legalnie powołanymi sędziami”.
Wyrok wydany z udziałem osób nieuprawnionych do orzekania jest wyrokiem nieistniejącym
—napisali autorzy oświadczenia.
Przypomnieli, że w składzie orzekającym „zasiadał +sędzia-dubler+ Mariusz Muszyński i dwaj +następcy dublerów+ - Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak, czyli „osoby wybrane i powołane na miejsca wcześniej zajęte”.
To są osoby nieuprawnione do orzekania, które nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego
—ocenili senatorowie KO.
Dodatkowo - według nich - „składowi orzekającemu przewodniczyła sędzia Julia Przyłębska - wybrana na Prezes TK w sposób niezgodny z procedurami”. Parlamentarzyści Koalicji przypomnieli także iż zaprezentowane przez posłankę PiS Barbarę Bartuś podczas rozprawy w TK stanowisko Sejmu „nie zostało uprzednio przyjęte przez Komisję Ustawodawczą”.
My, senatorki i senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej uważamy, że stanowisko składu orzekającego nie stanowi wyroku Trybunału Konstytucyjnego RP
—głosi oświadczenie KO.
Orzeczenie TK nie weszło jeszcze w życie, ponieważ nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Jeśli wejdzie w życie, aborcja będzie dopuszczalna w Polsce tylko w dwóch przypadkach - gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa) lub gdy zagraża życiu lub zdrowiu kobiety.
Wyrok TK nie wszedł jeszcze w życie, ponieważ nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Jeśli wejdzie w życie, aborcja będzie dopuszczalna w Polsce tylko w dwóch przypadkach - gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa) lub gdy zagraża życiu lub zdrowiu kobiety.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/523775-grodzki-i-ko-probuja-przypodobac-sie-protestujacym