Michał Kobosko, wiceszef Stowarzyszenia Polska 2050, postanowił wypowiedzieć się na temat protestów zwolenników aborcji. O wyprowadzenie ich na ulicę i tym samym spowodowanie dużego zagrożenia epidemiologicznego obwinia… PiS. Buńczucznie stwierdza, że czas rządów PiS się kończy.

Za nami cztery niezwykle burzliwa dni. Dni masowych demonstracji ulicznych, przepychanek z policją, aktów w pełni zrozumiałej wściekłości. Przed nami zapowiadane blokady miast, zapowiadany Strajk Kobiet już w środę. Rządowi tak zwanej Zjednoczonej Prawicy udało się coś niezwykłego, udało się wyprowadzić na ulicę polskich miast, dziesiątki chyba już setki tysięcy ludzi

— mówi na nagraniu Michał Kobosko.

Kobosko: PiS skończy tak, jak komuna

W czasach normalnych byłoby to działanie fatalne, w czasach postępującej pandemii jest to działanie, które szkodzi nam wszystkim, które jest wrogie wobec narodu i społeczeństwa. PiS nawołuje do spokoju, prosi o rezygnację z dalszych protestów ulicznych. Używa dokładnie tych samych argumentów, jak komuna w czasie stanu wojennego. PiS, który wzoruje się bardzo często na PRL, na rozwiązaniach tego systemu - skończy tak, jak komuna, dlatego że rządy PiS to mnożenie konfliktów i szerzenie chaosu

— stwierdza Kobosko. Zamiast apelować do zwolenników aborcji, by zostali w domach, ponieważ protesty w obecnej sytuacji epidemiologicznej są nielegalne i niebezpieczne dla społeczeństwa, atakuje PiS.

W sprawie aborcji PiS już szuka wyjścia awaryjnego, już miękkie, już widzi, że tak się dalej nie da. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w sprawie aborcji to nie protestujący mają coś do zrobienia i to nie opozycja ma coś do zrobienia. To wy, rząd Zjednoczonej Prawicy musicie rozwiązać problem, który sami stworzyliście. Rozwiążcie problem, zajmijcie się tym natychmiast, a potem odejdzie. Wasz czas już się kończy

— mówi.

Słuchać wypowiedzi Michała Kobosko można odnieść nieodparte wrażenie, że wiceszefowi stowarzyszenia Szymona Hołowni wcale nie chodzi o wyciszenie nastrojów i uspokojenie protestujących, ale jest wręcz przeciwnie.

tkwl/YouTube