Wiceszef MSZ odpowiada na pomysł Kosiniaka-Kamysza: "Od jakichś 4 lat publikacja wyroków TK nie leży w kompetencjach premiera"

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował w sobotę do premiera o niepublikowanie, z powodu stanu wyższej konieczności, wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Według niego po ustaniu pandemii powinno odbyć się w tej sprawie referendum, a jego wynik należy wpisać do konstytucji. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zwrócił uwagę, że publikacja wyroków TK nie leży w kompetencjach premiera.

CZYTAJ TAKŻE:

— Obrona życia aż tak niewygodna? Kosiniak-Kamysz apeluje do premiera o niepublikowanie wyroku TK: „Wzywam do opamiętania”

— TK: ”Sam fakt upośledzenia lub nieuleczalnej choroby dziecka w fazie prenatalnej nie może przesądzać o przerwaniu ciąży”. CZYTAJ

— Czarnek o protestach ws. wyroku TK: Absolutnie skandaliczne, wulgarne, obsceniczne, świadczą o złej woli protestujących

Aborcja eugeniczna niezgodna z Konstytucją

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Ten wyrok TK wywołał protesty w polskich miastach, w tym protesty w Warszawie pod domem szefa PiS i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

Reakcja na pomysł szefa PSL

Pomysł Władysława Kosiniaka-Kamysza nie pozostał bez odpowiedzi. Wiceszef MZ Paweł Jabłoński podkreślił, że propozycja szefa PSL jest niemożliwa do realizacji chociażby dlatego, że premier nie odpowiada za publikację wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Z tym pomysłem PSL aby Premier nie publikował wyroku TK jest kilka problemów – jeden z nich to taki, że od jakichś 4 lat publikacja wyroków TK nie leży w kompetencjach Prezesa Rady Ministrów

— podkreślił wiceminister Jabłoński.

Z kolei publicysta Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę na obłudę polityków opozycji.

O, to już obowiązek natychmiastowego publikowania wyroków TK nie ma charakteru bezwzględnej konieczności? To „Beata” nie musiała „drukować”?! Bezmiar obłudy tzw. totalnej opozycji nie przestaje mnie zadziwiać

— dodał Ziemkiewicz.

Poseł PiS Anna Maria Siarkowska podkreśliła na Twitterze, że kwestie praw człowieka nie podlegają referendum.

Panie Pośle @KosiniakKamysz po pierwsze, zabijanie ludzi niepełnosprawnych jest niezgodne z Konstytucją. Po drugie, kwestie praw człowieka nie podlegają pod referendum. Prawo do życia jest przynależne każdemu człowiekowi i żadne głosowanie tego nie zmieni

— podkreśliła Siarkowska.

wkt/TT