„Nie jesteśmy oczywiście na świecie osamotnieni w tej sprawie, ale efekt tego będzie taki, że cała światowa lewica będzie wyła na słowo „Polska”, a cała światowa prawica będzie patrzyła z podziwem na Polskę i traktowała nas jako punkt odniesienia, że można w sposób skuteczny chronić ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci” - mówi portalowi wPolityce.pl dr Tomasz Rzymkowski, poseł PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jaki będzie międzynarodowy wymiar orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności aborcyjnej przesłanki eugenicznej z Konstytucją? W ONZ oraz innych międzynarodowych gremiach trwają starania, aby z aborcji uczynić prawo człowieka. Czy w tym sensie Polska dokonała jakiegoś przełomu w tym momencie?
Dr Tomasz Rzymkowski: Z pewnością tak. Nie jesteśmy oczywiście na świecie osamotnieni w tej sprawie, ale efekt tego będzie taki, że cała światowa lewica będzie wyła na słowo „Polska”, a cała światowa prawica będzie patrzyła z podziwem na Polskę i traktowała nas jako punkt odniesienia, że można w sposób skuteczny chronić ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci.
Histeria środowisk lewicowo-liberalnych po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego jest ogromna. Prof. Magdalena Środa mówi o „gwałcie na podmiotowości kobiet”, a przecież aborcja to gwałt na podmiotowości dziecka, a z podmiotowością kobiet nie ma to zbyt wiele wspólnego. Jak to wygląda od strony prawnej?
Od strony prawnej rodzą się chłopcy i dziewczynki. Rodzą się przyszłe kobiety i przyszli mężczyźni. Nawet z punktu widzenia takiej logiki formalnej na poziomie drugiej klasy liceum można wywnioskować, że pani Magdalena Środa ma problem z logiką formalną. To jest oczywiście typowa retoryka środowisk skrajnie lewicowych. Mówimy o człowieku, o człowieku, który pojawia się z chwilą poczęcia, a jego życie trwa do chwili naturalnej śmierci i zgodnie z naszą Konstytucją, z art. 38 znajduje się pod szczególną opieką państwa. To jest próba zestawienia komfortu, wygody kobiet z życiem i zdrowiem dziecka, które jest traktowane w sposób absolutnie przedmiotowy i hedonistyczny. Na to absolutnie nie można pozwolić. Dla mnie osobiście to jest taki przykład oportunizmu ze strony lewicy i cynicznego uciekania od tego, o czym lewica często mówi, czyli o walce z dyskryminacją. Bo co jest większą dyskryminacją niż dyskryminacja człowieka tylko z tego powodu, że jest po pierwsze podejrzewany o wady rozwojowe i niepełnosprawność, o choroby przewlekłe, albo wprost są one u niego stwierdzone – przecież to dyskryminacja. Każdy z nas, czy ja, czy pani redaktor – oczywiście nie życzę tego ani pani redaktor, ani sobie – możemy być na pewnym etapie ludźmi niepełnosprawnymi czyli w świetle logiki aborcjonistów, zwolenników prawa wyboru, członkowie naszych rodzin powinni nas poddać eutanazji, bo jesteśmy dla nich ciężarem, nie będąc w pełni sprawni, nie mogąc samodzielnie zapewnić sobie życia czy utrzymania. To jest po prostu nielogiczne. Nie jesteśmy w świecie zwierząt. Jesteśmy w świecie ludzi. Jesteśmy na pewnym poziomie rozwoju i medycyny i cywilizacji – każdy człowiek jest równy wobec prawa i to też lewica ma na swoich sztandarach. Natomiast tutaj ze skrajną hipokryzją próbuje się wyłączyć to, o czym lewica mówi, bo mamy dyskryminację, mamy nierówne traktowanie wobec prawa – to są podstawowe zarzuty, które znalazły się w skardze konstytucyjnej. Właśnie z tego powodu Trybunał Konstytucyjny uznał, że życie ludzkie jest naczelną wartością i nie można nikogo ze względu na jego stan zdrowia dyskryminować, a w tym przypadku stosować wobec niego najwyższy wymiar kary, którego nawet polski kodeks karny nie przewidział – karę śmierci.
Jeszcze pozostaje kwestia reakcji na to orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Lewica i w ogóle środowiska lewicowo-liberalne bardzo lubią mówić o demokracji, o praworządności. Pytanie, czy ich reakcja na to orzeczenie TK ma cokolwiek wspólnego z praworządnością czy demokracją?
Jak najbardziej. Mówimy o fundamencie państwa, to znaczy jeśli nie ma obywateli, jeśli nie ma żywych obywateli, to nie ma państwa. To wczoraj wybrzmiało w ustnym uzasadnieniu wygłoszonym przez pana sędziego prof. Justyna Piskorskiego, który jasno powiedział: jeśli nie ma wspólnoty, jeśli nie dbamy o członków tej naszej wspólnoty – przecież to wszystko, co tworzymy, tworzymy państwo, prawo, gospodarkę, troszczymy się o to wszystko z myślą o kim? o obywatelach, o ludziach - jeśli utrącamy to, co jest fundamentem, czyli troskę o ludzkie życie i zdrowie, to uderzamy w fundament. Nie ma bardziej podstawowej wartości niż ludzkie życie i zdrowie.
Teraz lewica ma olbrzymie pole do popisu, żeby wyjść z propozycjami, jak możemy wspomóc te kobiety, które rodzą dzieci niepełnosprawne, jak wspomóc te dzieci niepełnosprawne, jak wspomóc te rodziny, bo przecież to nie są wyłącznie samotne matki. To są pełne rodziny. Jak wspomóc te rodziny w tym trudnym czasie? Nie jesteśmy w stu procentach w stanie tego komfortu przyrównać do komfortu normalnej rodziny, ale postarajmy się jako państwo. Współczesna medycyna daje nam olbrzymie możliwości. Mamy też olbrzymie możliwości prawne i finansowe, aby za tym wyrokiem TK poszły konkretne decyzje, które będą wspierały te osoby. Już są konkretne programy, jak ustawa „Za życiem”, która była uchwalona w 2016 roku, ale to co zrobił wczoraj TK musi wywołać reakcję ze strony parlamentu i rządu, aby realnie wspomóc osoby w trudnej sytuacji. Natomiast ja bardzo się cieszę z tego i jako osoba, która całe życie wspierała różne inicjatywy pro-life, która naprawdę tym żyła, bardzo, ale to bardzo się z tego powodu cieszę, że TK przybliżył nas w dniu patronalnym św. Jana Pawła II do cywilizacji życia, o której tak głośno i tak dobitnie mówił św. Jan Paweł II.
Wspomniał Pan, że lewica ma pole do popisu, że może wyjść z projektami ustaw pomagających tym rodzinom. Problem w tym, że nie słyszałam jakiejkolwiek deklaracji ze strony któregokolwiek z polityków Lewicy czy środowisk lewicowych o tym, że będą się starali w jakiejkolwiek sposób wspomóc rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji, o których teraz mówimy.
Lewica ma po prostu potężny problem wewnętrzny, polegający na tym, że nie może się otrząsnąć po „wielkim sukcesie” Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich. Ciężar „sukcesu” ich tak przytłoczył, że nie mogą się pozbierać. Lewica jest w ciężkim kryzysie i to pokazała chociażby dyskusja wokół wyroku TK. Miałem wczoraj nieodparte wrażenie, obserwując w mediach posłanki Lewicy, bo to one głównie się wypowiadały, że one są kompletnie zaskoczone, tak jakby to na nie spadło jak grom z jasnego nieba, mimo że jest to już druga skarga w ciągu dwóch kadencji Sejmu, tożsama, dotycząca właśnie przesłanki eugenicznej jako kontratypu wyłączającego odpowiedzialność karną za aborcję. Natomiast Lewica miałem wrażenie, że jest kompletnie zaskoczona tą sytuacją i jest też przerażona reakcją swoich wyborców, którzy będą mieli pretensje, że nic nie zrobiła w tej sprawie, nie zabrała żadnego głosu. Gdzie był na przykład rzecznik praw obywatelskich? On wczoraj w ogóle nie uczestniczył w posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego, nie przedstawił stanowiska, chociażby swojego – lewicowego.
Tylko, czy rzeczywiście powinien przedstawić swoje prywatne stanowisko, czy stosować wykładnię prawa i stosować się do rzeczywistości i rzeczywiście bronić praw obywateli?
Co by nie zrobił, by zrobił. Czy przedstawił rzetelne, zgodne z nauką, którą reprezentuje, czyli z prawem stanowisko wynikające z szeregu orzeczeń, czterech orzeczeń TK, gdzie linia orzecznicza w kwestiach ochrony życia jest stabilna, konsekwentna? Począwszy od wyroku z 1997 roku pana prof. Andrzeja Zolla, ówczesnego prezesa TK, a skończywszy na ostatnich wyrokach z 2014 roku jeszcze za czasów pana prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który jest tym przedstawicielem doktryny, który wprost mówi, że nie ma co owijać w bawełnę: aborcja to jest zabicie dziecka. Można powiedzieć cały świat prawniczy, cała „wierchuszka” w pozytywnym słowa tego znaczeniu, ci najbardziej utytułowani prawnicy w Polsce w kwestii dotyczącej materii konstytucyjnej i aksjologicznej nie mają wątpliwości, że polska Konstytucja chroni życie człowieka, traktuje wartość życia człowieka jako fundament, a tym samym chroni od poczęcia do naturalnej śmierci i fakt podejrzenia chorób, czy też stwierdzenia chorób nie jest przesłanką do tego, aby w sposób eugeniczny eliminować te jednostki ze społeczeństwa. Jest to po prostu przejaw barbarzyństwa, które nasza Konstytucja wykreśla. To powinien powiedzieć rzecznik praw obywatelskich. Ale sam fakt – jakby się stawił i uczestniczył w tym byłby też moim zdaniem dobrze odnotowany.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/523385-rzymkowski-swiatowa-prawica-bedzie-podziwiac-polske
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.