Walka z pandemią przytłacza dziś wszystko. Poza gospodarką. Między ratowaniem życia i zdrowia Polaków a wstrzymaniem gospodarki od upadku, rząd będzie chciał znaleźć złoty środek. Jak wiadomo obydwie te sfery nawzajem się przenikają. Pogorszenia stanu zdrowia Polaków oznacza obniżenie wydajności gospodarki. Zaś wzrost gospodarczy stwarza większe szanse na wyjście w miarę obronną ręką z walki z covidem–19. W pełni wiarygodnie więc brzmią słowa premiera Mateusza Morawieckiego: - „Najbliższe miesiące będą najtrudniejsze od 30 lat”. To najbliższe pół roku powinno określić na długi czas sytuację Polski.
Rząd całkowicie pochłonięty dwoma - jak wszyscy twierdzą – najważniejszymi zadaniami, nie pogrzebał jednak w pełni zadań, które zasygnalizował, na krótko przed uderzeniem drugiej, gwałtowniejsze fali uderzeniowej pandemii. Jednym z zamierzonych planów jest dekoncentracja mediów w Polsce. Co ciekawe, i muszę przyznać zarazem dość niepokojące, jest to, że to obcy politycy bardziej o tym pamiętają, niż polscy. To może wskazywać, iż przedstawicieli obcych państw przywiązują do tego dużą wagę. A może nawet na sugestię, że planowane zmiany na rynku mediów ich niepokoją. Co więcej, może być też zapowiedzią, iż niektóre państwa zamierzają ingerować po to, aby utrzymać obecny stan rzeczy w polskich mediach. Bo przecież, nie bez powodu spotkali się ambasadorzy Niemiec i USA w Warszawie, aby rozmawiać o wolności mediów w Polsce. Nie przypadkiem są to ambasadorzy tych dwóch państw. Wszak w Polsce od kilkudziesięciu lat funkcjonują w Polsce media o kapitale niemieckim, niemiecko-szwajcarskim czy amerykańskim.
Dekoncentracja i repolonizacja
Kiedy mówimy o dekoncentracji mediów w Polsce, mamy jednocześnie na myśli proces repolonizacji, a więc przejęcia części mediów z rąk obcego kapitału, tak aby stał za nimi rodzimy kapitał. To nic niezwykłego. Tak funkcjonują media we wszystkich innych krajach Europy Zachodniej.
Spotkanie ambasadorów USA i Niemiec uświadamia, że repolonizacja mediów najprawdopodobniej zapowiada się jako kolejna trudna batalia o reformowanie Polski. Iż otwarcie frontu walki o budowanie polskiej niezależności poprzez wprowadzanie własnego modelu wolności słowa i pluralizmu mediów, bez naleciałości obcych interesów gospodarczych, a niekiedy i politycznych, nie obędzie się bez przeszkód.
Dlatego rozciągnąłbym powiedzenie premiera dotyczące pandemii – z drobną poprawką - również na sferę uwalniania się polskich mediów od obcego kapitału: - Najbliższe kilkanaście miesięcy może być najtrudniejsze od wielu lat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/523094-tu-pandemia-a-przeciez-jeszcze-media
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.