Po tym, jak opozycja zablokowała dzisiaj obrady Sejmu, wszystko wskazuje na to, że również Senat będzie przedłużał prace nad ustawą dot. przeciwdziałaniu sytuacjom kryzysowym w pandemii koronawirusa. Taką informację podał reportem RMF FM. Oznacza to, że senatorowie najwcześniej zagłosują nad projektem za tydzień. Postawę senatorów skrytykowała europoseł PiS Beata Mazurek.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Grodzki gra na czas?
Doniesienia RMF FM skomentowała Mazurek, która skrytykowała opozycję za kierowanie się podczas pandemii partykularnymi interesami.
To oznacza dalszy ciąg obstrukcji. Bez względu na konsekwencje, aby tylko zaszkodzić rządowi. Partykularne partyjne interesy ponad zdrowiem i życiem Polaków
—napisał była rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
PSL za posiedzeniem w tym tygodniu
Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z reporterem RMF FM zapowiedział, że złoży u marszałka Tomasza Grodzkiego wniosek o przyspieszone posiedzenie Senatu.
Będę rozmawiał dzisiaj z marszałkiem Grodzkim i uważam, że jeżeli będzie staranna legislacja w Sejmie - podkreślam, musi być staranna legislacja w Sejmie - to nie ma potrzeby zwlekać z Senatem do przyszłego tygodnia i dobrze, żeby to się odbyło jak najszybciej
—powiedział lider ludowców.
Przeniesione obrady
W środę o godz. 9 Sejm wznowi odroczone we wtorek obrady; posłowie zajmą się m.in. projektem PiS ws. przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z COVID-19, a także wysłuchają informacji premiera na temat stanu przygotowań państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem.
Pierwotnie Sejm miał zająć się projektem PiS, a także propozycjami KO, PSL i Lewicy związanymi z walką z koronawirusem oraz wysłuchać informacji premiera na posiedzeniu we wtorek.
Jednak na początku porannych obrad szef klubu KO Cezary Tomczyk wystąpił z wnioskiem formalnym o odroczenie obrad Sejmu przynajmniej do środy, aby - jak mówił - posłowie mogli spokojnie zapoznać się z projektem ustawy PiS dot. przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z COVID-19. Projekt wpłynął do Sejmu w poniedziałek późnym popołudniem.
Niestety znowu jest tak samo, wczoraj o godz. 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron, rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw teraz, czyli o kwestii Covid-19 i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, żebyśmy mogli w spokoju nad tą ustawą popracować
—mówił Tomczyk.
W głosowaniu nad wnioskiem o odroczenie obrad udział wzięło 425 posłów, „za” głosowało 218 posłów, „przeciw” - 207, nikt nie wstrzymał się od głosu; nie głosowało 35 posłów.
Rozumiem, że zwolennicy obstrukcji sejmowej i odwlekania ustawy, na którą czekają Polacy zwyciężyli
—zakomunikował po ogłoszeniu wyników głosowania wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
Za wnioskiem KO zagłosowało 132 posłów KO (dwóch nie głosowało), 46 posłów Lewicy (także dwóch nie głosowało) oraz 29 posłów PSL-Kukiz15 (nie głosował Marek Sawicki). „Za” opowiedziało się również dziewięciu posłów Konfederacji (dwóch posłów Konfederacji nie głosowało) oraz dwóch posłów niezrzeszonych (m.in. Hanna Gill-Piątek, reprezentująca ruch Szymona Hołowni Polska 2050). Przeciwko wnioskowi o odroczenie obrad głosowało 207 z 235 posłów PiS; 28 posłów klubu PiS nie wzięło udziału w głosowaniu.
Po zwołanym po głosowaniu Konwencie Seniorów Terlecki podkreślił, że klub KO „postanowił zatrzymać obrady”.
<Sejm większością głosów uznał, że obrady odłożymy do jutra. Zaproponowałem rozwiązanie kompromisowe - kilkugodzinną przerwę na to, aby PO mogła przedyskutować w swoim gronie projekty noweli ustawy (…). PO nie zgodziła się na to
—poinformował wicemarszałek.
Projekt PiS zakłada wyłączenie odpowiedzialności karnej za działania lecznicze medyków, gdy są one podejmowane w celu zwalczania epidemii COVID-19. Ale, jeśli osoba wykonująca zawód medyczny doprowadzi do śmierci pacjenta lub do ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu w wyniku rażącego nadużycia uprawnień lub rażącego niedopełniania obowiązków, to będzie podlegała odpowiedzialności karnej.
Ponadto zgodnie z projektem, osobom skierowanym do walki z koronawirusem przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż 200 proc. (dotychczas było to 150 proc.) przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy. W projekcie zaznaczono, że wynagrodzenie nie może być niższe niż wynagrodzenie, które osoba skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii otrzymała w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym wydana została decyzja o skierowaniu jej do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Projekt zakłada też wydłużenie okresu realizacji recept do 150 dni od dnia wystawienia na leki, które są obecnie niedostępne.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522897-grodzki-wstrzyma-prace-nad-ustawa-covidowa