Podpis prezydenta Andrzeja Dudy pod ustawą o Funduszu Medycznym zamyka pewną historię, która swój początek miała jeszcze w kampanii wyborczej.
Gdy na początku marca upływał termin, w którym prezydent musiał zdecydować, co zrobić z ustawą rekompensującą mediom publicznym straty abonamentowe, poddano go wyjątkowo nieuczciwemu szantażowi. Wykreowano przez media sprzyjające opozycji kompletnie fałszywą alternatywę - wybaczcie kolokwialny język - że pieniądze, które Duda chce dać TVP mogłyby zostać przeznaczone na leczenie chorych na raka. Chwytliwe hasło, tyle, że nawet nie leżące w pobliżu prawdy. Mowa była wówczas nie o żywej gotówce, a o obligacjach, które miały trafić do Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. POWTÓRZĘ TO SETNY RAZ: nie ma prawnej możliwości dotowania placówek ochrony zdrowia w ten sposób. Nie było więc przed Andrzejem Dudą dylematu, czy dać na chorych, czy na media publiczne. A jednak kolejne miesiące upłynęły pod jeszcze bardziej kłamliwym hasłem: „Chorzy na raka dostali f..cka”.
To kłamstwo, dementowane po wielokroć, wciąż funkcjonuje. Niedawno Janina Ochojska zaatakował Pierwszą Damę za ten podpis jej męża wypominając „2 mld oddane na TVP zamiast na onkologię”.
CZYTAJ TAKŻE: To niesmaczne, że Janina Ochojska atakuje Pierwszą Damę wykorzystując tak ordynarnego fejka
Dosłownie trzy dni temu to kłamstwo postanowił odgrzać Rafał Trzaskowski, gdy w końcu inaugurował swój ruch, apelując: „Oddajcie 2 miliardy!”. Co prawda nie było już mowy o onkologii, ale o chorych na raka. No cóż, taki mamy moment, że do opowieści uderzającej w rządzących bardziej pasuje koronawirus.
Przy okazji podpisu złożonego pod ustawą „rekompensacyjną” powstał pomysł utworzenia Funduszu Medycznego. Mówiono wówczas, że to tylko kampanijny chwyt, który ma zamknąć usta krytykom. Tak naprawdę to było zdiagnozowanie problemu, który widzi każdy z nas, bo wszyscy spotykamy się z dramatycznymi apelami rodziców o pomoc w leczeniu chorych dzieci. Chorych na choroby rzadkie, wymagających specjalistycznego leczenia lub operacji, najczęściej za granicą, co wiąże się z gigantycznymi kosztami. **Doraźnie jesteśmy w stanie czasem pomóc. Od czasu do czasu pewnie każdy z nas wpłaci jakąś kwotę litując się nad ludźmi, którzy stają przed niemożliwą do pokonania górą będąc uzbrojonymi tylko w nadzieję na ludzką życzliwość”.
Dzisiaj ta historia ma swój ciąg dalszy, państwo staje na wysokości zadania. Bierze na siebie poprzez Fundusz Medyczny finansowanie tych „beznadziejnych” przypadków. Dzięki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu mówimy o 4 miliardach złotych rocznie, choć pierwotnie miało być prawie o połowę mniej.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda podpisał ustawę o Funduszu Medycznym: Chcemy pomóc w finansowaniu wyjątkowych świadczeń medycznych
Polacy mają wielkie serca i chętnie dzielą się swoimi pieniędzmi z potrzebującymi. Jestem pewien, że to się nie zmieni. Ustawa o Funduszu Medycznym przywraca natomiast normalność w innej kwestii. Nareszcie wpłaty od ludzi będą dodatkiem, zapewne niemałym, ale jednak dodatkiem do finansowania skomplikowanych przypadków przez państwo. Gest niech będzie gestem, a nie ostatnią deską ratunku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522837-koniec-klamstwa-o-2-mld-na-tvp-zamiast-na-onkologie