Nowogrodzka mówi o niedobrej samoizolacji Andrzeja Dudy. Natomiast tzw. duży pałac o jego samodzielności. Jak wyglądają relacje głowy państwa z jej zapleczem politycznym.
W prezydenckiej kampanii wyborczej 2020 r. była faza wyżywania się na Andrzeju Dudzie. To wtedy nazywano go obraźliwie długo- PiSem. To wówczas m.in. aktor Bogusław Linda łamał długopis, akcentując przy tym „trzask”. Opozycyjni kandydaci podkreślali zależność urzędującego prezydenta od partii rządzącej, a przede wszystkim od jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To samo robiło wielu dziennikarzy i komentatorów, pisząc sążniste pseudoanalizy o zależności Dudy od Kaczyńskiego. Wtedy nie było chyba większej bzdury, wynikającej z całkowitej nieznajomości rzeczywistych relacji albo celowego deprecjonowania głowy państwa.
Prezydent…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522734-samotnosc-prezydenta-warszawka-kontra-krakowek