„Przemysław Czarnek jako minister od edukacji narodowej, ale także od szkolnictwa wyższego to najnowszy i najbardziej upiorny pomysł Kaczyńskiego na polską oświatę i szkolnictwo wyższe” - ogłosiła Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka Lewicy ogłosiła też czarny poniedziałek w polskie edukacji i wystosowała niezły elaborat oskarżający nowego szefa MEN o homofobię, nacjonalizm, skrajny konserwatyzm i niemal wszystko co tylko przyszło jej do głowy. Aż tak boi się ministra Czarnka i jego zdecydowanej postawy?
CZYTAJ TEŻ:
Scheuring-Wielgus w amoku
Homofob, mizogin, nacjonalista i skrajny konserwatysta został szefem nowego superresortu – edukacji i szkolnictwa wyższego
—napisała posłanka Lewicy.
Joanna Schering-Wielgus dała ponieść się niezdrowym emocjom. W jej ataku na na nowego ministra edukacji, któremu zarzuca uprzedzenia są tylko jej osobiste uprzedzenia i absurdalne oskarżenia.
Facet, który otwarcie sprzeciwia się równouprawnieniu kobiet i najchętniej zagoniłby je do garów i rodzenia dzieci. Facet, który osoby homoseksualne nazywa nienormalnymi. Facet, który pozwala sobie publicznie na zachowania cyniczne, chamskie i prostackie
—napisała.
Posłanka Lewicy ogłosiła także katastrofę edukacji.
Dla mnie jako polityczki jest to pogwałcenie standardów kultury politycznej i zasad demokracji. Jako Polka widzę w tym katastrofę na miarę całego społeczeństwa, bo jeśli ktoś od wielu lat konsekwentnie rujnuje polską edukację i stawia na jej czele ludzi politycznie i moralnie skompromitowanych to oznacza, że nasze państwo ma gdzieś to czy będziemy narodem mądrym, czy głupim
—napisała na Facebooku.
Przyznała się też do tego, że nie panuje nad emocjami i chce jej się krzyczeć ze złości.
Bo Czarnek, Kaczyński i ten cały przeklęty rząd gotuje nam wszystkim, a młodym w szczególności, piekło życia w kraju zacofanym, wewnętrznie skłóconym i z instytucjami państwa, które znaczą tylko tyle, ile jest wart interes jednego czy drugiego politycznego bandyty
—pisze.
To poważna polityka, czy zwykłe awanturnictwo? Bo jakoś merytorycznych argumentów u posłanki brakuje. Mamy do czynienia tylko z oskarżeniami, insynuacjami i osobistą frustracją.
Jako matka chciałabym, żeby moje dzieci żyły lepiej niż ja, w lepszej Polsce, niż ja żyłam, były lepiej wykształcone, lepiej zarabiały i były szczęśliwsze niż ja. Ale przerażająca prawda jest taka, że lepiej w tym kraju to już było. Wszystkie rządy przyczyniły się do upadku edukacji, ale jeden człowiek zrobił w tym zakresie wyjątkowo dużo złego – Jarosław Kaczyński. I nawet jeśli odpowiada on teraz tylko przed Bogiem i historią (bo przecież nie przed systemem sprawiedliwości, który do spółki z Ziobrem zniszczyli) to zrobię wszystko, aby został zapamiętany jako jeden z największych szkodników w polskiej historii
—stwierdziła.
Widać wyraźnie, że przez Przemysławem Czarnkiem ważne zadanie. Opozycja już wie, że ma do czynienia z poważnym graczem, który chce mieć realny wpływ na kształt edukacji. Opozycja, w tym Scheuring-Wielgus atakuje na oślep. Furia i granie na emocjach pokazuje jednak tylko bezsilność i tradycyjnie już brak konkretnych propozycji programowych.
aes/Joanna Scheuring-Wielgus/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522709-scheuring-wielgus-boi-sie-ministra-czarnka