”Łatwiej sobie wyobrazić Hołownię w roli przywódcy ruchu niż w roli przywódcy partii. To jest alternatywa wobec inicjatywy Trzaskowskiego i coś, co osłabia skuteczność ‘Wspólnej Polski’” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
wPolityce.pl: Jak ocenia pan potencjał ruchu „Wspólna Polska” Rafała Trzaskowskiego?
Prof. Henryk Domański: Po wystąpieniu Trzaskowskiego w sobotę oceniam go trochę lepiej, niż oceniałem do tej pory – myślę oczywiście o ocenie pod względem skuteczności. Zwrócił tam uwagę na to, że jego inicjatywa powinna być odpowiednikiem tego, co robi PiS od 2015 r., jeżeli chodzi o mobilizowanie ludzi, tworzenie oddolnych organizacji, rozmaitych fundacji – wszystkiego, co wzmacnia działanie partii. To padło podczas inauguracji, oprócz argumentów, że trzeba zmobilizować ludzi, którzy na niego głosowali, że istnieje takie zapotrzebowanie, że trzeba walczyć z obozem rządzącym, że trzeba współpracować z samorządami. To są te elementy, co do których podtrzymałbym jednak swoje wątpliwości. Wynikają one głównie z tego, że jest to ruch polityczny, tworzony przez polityka. W przypadku samorządów – argument, że one włączą się tę inicjatywę jest wątpliwy z tego względu, że samorządy zabiegają o swoje interesy, które mają charakter terytorialny, są bardzo zróżnicowane, w związku z tym, odwoływanie się do samorządów w ogóle ma mały sens i jest nieprzekonujące, robione trochę na pokaz. A jeżeli chodzi o wykorzystanie energii ludzi, którzy na niego głosowali w wyborach prezydenckich, to to jest również wątpliwe. Po pierwsze, to nie było 10 mln – o czym doskonale wiemy – i po drugie, jednak mamy do czynienia z upływem czasu.
Patrząc z tej perspektywy, czy jest to już za późno?
Wszyscy mówią, że jest za późno i ja to powtórzę. Nie powiedziałbym może, że w 100 proc. za późno, ale jest to inicjatywa spóźniona. Tym bardziej, że ludzie mają teraz inne problemy związane z pandemią, więc nie mają głowy zastanawiać się, czy warto przystąpić do tego ruchu, czy nie. Mam tutaj oczywiście na myśli przeciwników obozu rządzącego.
Czy po inauguracji „Wspólnej Polski” dla przeciętnego wyborcy jest zrozumiałe czym ma się różnić ten ruch od Platformy Obywatelskiej?
Nie jest zrozumiałe ani dla przeciętnego wyborcy, ani dla ekspertów – w jakim stopniu jest to wzmocnienie Koalicji Obywatelskiej, a w jakim stopniu ma być to coś dodatkowego? Wrócę do tego, co powiedziałem na początku. Trzaskowski powiedział w sobotę, że chodzi o odebranie PiS-owi inicjatywy oddolnej – to może być elementem przekonującym. Ale w dalszym ciągu tym elementem osłabiającym, który neutralizuje pozytywny efekt, jest fakt, że ruch tworzy wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Wszyscy zdają sobie sprawę, że chodzi raczej o działanie polityczne, a nie działanie w kierunku uobywatelnienia przeciętnego wyborcy.
Czy wybrzmiał program Rafała Trzaskowskiego – coś, czym szczególnie chciałby się zająć – czy głównie narracja antyrządowa?
Jedynym elementem, który wychodzi poza działania stricte polityczne jest odwoływanie się do poparcia ze strony samorządów – apel do samorządów, żeby wsparły ten ruch, ale tak jak powiedziałem, one są bardzo zróżnicowane.
A skąd moda na ruchy okołopolityczne i czy Trzaskowski będzie rywalizował z Hołownią?
To jest zjawisko powszechne. Na całym świecie tego typu działania są podejmowane. Wychodzą one z założenia, że ludzie są znudzeni czy też rozczarowani polityką. Nie da się zresztą realizować wszystkiego – jeśli chodzi o poglądy, preferencje polityczne – na forum partii czy w głosowaniach w wyborach. To nie jest nic nowego. W przypadku Polski do pewnego stopnia tak, bo ruch Trzaskowskiego został poprzedzony działaniami Hołowni. Myślę, że Hołownia ma przewagę nad Trzaskowskim, bo jest w mniejszym stopniu kojarzony z polityką. Za Hołownią nie stoi żadna partia, mimo że zapowiada on jej tworzenie. Łatwiej sobie wyobrazić Hołownię w roli przywódcy ruchu niż w roli przywódcy partii. To jest alternatywa wobec inicjatywy Trzaskowskiego i coś, co osłabia skuteczność „Wspólnej Polski”.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522645-wywiad-prof-domanskiholownia-ma-przewage-nad-trzaskowskim