„Gdy jesteś w środku tej machiny, to nie myślisz o sukcesie, tylko zastanawiasz się, czy to wszystko działa” - powiedział Marcin Kędryna, dyrektor biura prasowego w Kancelarii Prezydenta w rozmowie z Piotrem Witwickim dla Tygodnika PolsatNews.pl o kampanii wyborczej Andrzeja Dudy z 2015 r.
Kampania z 2015 r.
Na początku rozmowy Marcin Kędryna pytany był o znajomość z Andrzejem Dudą z czasów krakowskiej podstawówki. Później panowie spotkali się już w Warszawie, a Kędryna został asystentem Andrzeja Dudy, kiedy ten dostał się do europarlamentu. Następnie razem stanęli do walki o prezydenturę w 2015 r.
Gdy rozpoczęła się kampania, Andrzej wysłał mnie na Nowogrodzką bym spotkał się z Pawłem Szefernakerem. Tak się złożyło, że już zostałem tam i rozpoczął się najlepszy czas mojego życia. Dostałem na Nowogrodzkiej krzesło i kabel do Internetu. Jako taki stary dziad siedziałem sobie i wbijałem coś w komputer albo oni mnie o coś pytali, a ja im odpowiadałem
— relacjonował Kędryna.
Pierwsza myśl o sukcesie?
Kędryna w wywiadzie powiedział, że już kilka lat przed 2015 rokiem przewidywał, że Andrzej Duda zostanie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wskazał jednak, że podczas kampanii nie zastanawiał się nad ewentualną wygraną.
Gdy jesteś w środku tej machiny, to nie myślisz o sukcesie, tylko zastanawiasz się, czy to wszystko działa. Największe wrażenie w kategorii: „wydarzenia polityczne, które widziałem w życiu”, zrobił na mnie wieczór wyborczy po pierwszej turze na Nowogrodzkiej. W przejściu, tym, gdzie wiszą telewizory, stał jeden z członków sztabu. Człowiek, którego bardzo cenię. Kiedy ogłoszono wyniki zobaczyłem, że płacze. Harował tyle lat. Ileś rzeczy w życiu poświęcił i wreszcie się udało. Wszystko co robił, miało sens. To była mocniejsza rzecz niż zwycięstwo w drugiej turze
— podkreślił
Po takiej pierwszej turze trzeba to było już tylko dowieźć. Następnego dnia Andrzej wrócił z wiecu z Sochaczewa. Dorwał mnie na korytarzu i mówi: prawie mi ręce połamali. Odpowiedziałem: teraz wiesz, co czuł Michael Jackson
— dodał.
Zwycięstwo w 2020 r.
Amerykanie mówią, że kampanii nie da się wygrać. Można jej co najwyżej nie przegrać. Andrzej ciężko pracował przez pięć lat. I jeszcze ciężej w kampanii. Dzięki temu udało się jej nie przegrać
— tak Kędryna odpowiedział na stwierdzenie Witwickiego, że tegoroczna kampania prezydenta Andrzeja Dudy „nie miała już tej energii”.
Prezydentura Andrzeja Dudy
Kędryna pytany o dorobek prezydenta Andrzeja Dudy stwierdził, że „Andrzej jako pierwszy prezydent przełamał chyba jeden z najważniejszych podziałów w Polsce. Podział na Warszawę, wielkie miasta i prowincję. Na Polskę A i B”.
Na pytanie jak zostanie zapamiętany prezydent Andrzej Duda, odpowiedzieć będą mogły nasze prawnuki. Choć jest wiele miejsc w Polsce, gdzie na pewno będzie zapamiętany jako pierwszy prezydent, który je odwiedził
— zaznaczył.
Wszystkim opowiadam jak burmistrz Rawicza powiedział witając Andrzeja na spotkaniu z mieszkańcami, że skoro tu jest prezydent, to tu jest teraz stolica Polski. Myślę, że gdy opadnie pył po dzisiejszych nawalankach politycznych, to to właśnie będzie zapamiętane z pierwszej kadencji
— podkreślił.
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło
Na koniec wywiadu Kędryna został zapytany o to, „kto wymyślił Jolantę Turczynowicz-Kieryłło”.
Trzeba było od razu zapytać, nie męczylibyśmy się tyle. Z tego, co wiem, to nikt
— odpowiedział dyrektor biura prasowego w Kancelarii Prezydenta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522544-kto-wymyslil-turczynowicz-kieryllo-ciekawy-glos-z-palacu