Wczoraj w Warszawie prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zainaugurował, trzykrotnie już odkładane, powstanie ruchu, który nazwał „Wspólna Polska”, a nie jak wielokrotnie zapowiadał „Nowa Solidarność”.
Inauguracja odbyła się w sposób zdalny, wzięli w niej udział głównie samorządowcy, w tym prezydenci dużych miast startujący w wyborach w 2018 roku z szyldem Platformy, prezydenci: Poznania – Jacek Jaśkowiak, Łodzi – Hanna Zdanowska (przedstawiana w zdalnym połączeniu jako Zdanowicz), Białegostoku – Tadeusz Truskolaski, Gdańska – Aleksandra Dulkiewicz, Sopotu – Jacek Karnowski, Lublina – Krzysztof Żuk i Wrocławia – Jacek Sutryk.
Połączono się także zdalnie z dyrektorem szpitala podległym Trzaskowskiemu, który mówił o uruchomieniu tzw. łóżek covidowych w tej placówce, nauczycielką jednej z warszawskich szkół, która mówiła o trudnościach oświaty w związku z pandemią, z młodą dziewczyną, która mówiła o ochronie środowiska, a nawet poseł Henryką Krzywonos, która chce wziąć pod opiekę mało zarabiających.
Rafał Trzaskowski i jego koledzy samorządowcy mówili o Wspólnej Polsce i jednocześnie bezpardonowo atakowali rząd, który ich zdaniem centralizuje kompetencje, odbierając je właśnie samorządom, nie rekompensuje utraconych, z powody pandemii, dochodów, nie wspiera szpitali samorządowych, nie przekazuje subwencji w wysokości jakiej życzyliby sobie samorządowcy, tak w ogóle jest przyczyną wszystkich samorządowych niepowodzeń.
Trzaskowski powtórzył znowu fejka o 2 mld zł przekazanych na media publiczne, teraz jego zdaniem te pieniądze powinny być przekazane na walkę z pandemią kornawirusa, choć do niedawna jego koledzy z Platformy domagali się ich przeznaczenia na onkologię.
Szczególny wydźwięk miała rozmowa Trzaskowskiego z młodą dziewczyną o ekologii i konieczności zapobiegania zmianom klimatycznym, w sytuacji kiedy w Warszawie znowu nieoczyszczone ścieki znowu leją się do Wisły. Wojsko musiało rozebrać most pontonowy ze względu na bardzo wysoką falę wezbraniową na Wiśle, a ponieważ przewiert pod Wisłą jest ciągle w powijakach, ścieki z lewobrzeżnej Warszawy trafiają bezpośrednio do Wisły. I nawet jeżeli za parę dni woda opadnie i wojsko znowu most pontonowy odtworzy, to najdalej za miesiąc trzeba będzie go trzeba zdemontować, ze względu na warunki zimowe i ścieki będą lały się do Wisły co najmniej do wiosny.
Do tej pory największą katastrofą w Europie była awaria oczyszczalni ścieków w Londynie, na przełomie 2013/2014 do Tamizy odprowadzono 2 mln m3 ścieków, do tej pory w Warszawie wlano do Wisły 6,2 mln m3 ścieków i to raczej początek katastrofy niż jej koniec.
Po inauguracji ruchu Wspólnej Polski wyraźnie widać, że założyciele o żadnej wspólnocie nie marzą, propozycji wspólnych działań nie było wcale, tylko ataki na rządzących i to oparte na półprawdach albo wprost na kłamstwach. Na przykład samorządowcy z Platformy szczególnie po wybuchu pandemii mówią o dramatycznej sytuacji w ich finansach i obciążają odpowiedzialnością rząd, tyle tylko, że zupełnie niedawno ukazały się dane ministerstwa finansów pokazujące sytuację finansów samorządowych za I półrocze tego roku w porównaniu z I półroczem poprzedniego roku, z których wynika, że dochody samorządów są aż o 25 mld zł wyższe.
Wspomniany raport jest oparty o sprawozdania z wykonania budżetów jst za I półrocze (przygotowanych przez samorządy) i wynika z niego, że łączne ich dochody były wyższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego o ok. 25 mld zł (w I półroczu 2019 roku lekko przekraczały 200 mld zł, w I półroczu tego roku przekroczyły 225 mld zł).
Wprawdzie o 5 proc. mniejsze są wpływy z PIT, o 4 proc. wpływy z CIT, ale o 1 proc. są wyższe wpływy z podatku od nieruchomości, a bardzo wyraźnie wzrosły dotacje dla jednostek samorządu terytorialnego aż o 32 proc., a subwencja ogólna (w tym oświatowa) o 10 proc.
Wpływy z PIT są mniejsze o około 2 mld zł (w I połowie 2019 roku wynosiły około 39 mld zł, w I połowie tego roku wyniosły około 37 mld zł) wpływy z CIT są niższe o około 0,4 mld zł 9 w połowie 2019 roku wynosiły około 9,9 mld zł, w I połowie tego roku wynoszą około 9,5 mld zł. Ale wpływy z dotacji z budżetu państwa są wyższe o około 14 mld zł (w I półroczu 2019 wynosiły one około 49 mld zł, w połowie tego roku 63 mld zł), a wpływy z subwencji ogólnej są wyższe o około 4 mld zł (w I połowie 2019 roku wynosiły ok. 57 mld zł, w I połowie tego roku wynoszą ok. 61 mld zł).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522498-trzaskowski-o-ekologii-a-scieki-znowu-leja-sie-do-wisly