Ulica nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia rozmów na temat noweli o ochronie zwierząt, należy to robić w bardziej cywilizowanych warunkach, na przykład w ministerstwie, dlatego zapraszam uczestników protestów do rozmowy o tych zapisach - powiedział w niedzielę minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Senat poparł w środę nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, wprowadzając do niej jednocześnie 36 poprawek. Senatorowie PSL-Koalicji Polskiej, współtworzący w Senacie wraz z KO, Lewicą i senatorami niezależnymi opozycyjną większość, opowiedzieli się za odrzuceniem ustawy w całości. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych. Senatorowie Lewicy wstrzymali się od głosu.
Puda powiedział w niedzielę w TVP1, że celem noweli była przede wszystkim poprawa dobrostanu zwierząt.
Myślę, że każdy, komu bliski jest ten dobrostan, doskonale sobie zdaje sprawę, że i tak cała ustawa jest wielkim milowym krokiem w tę stronę. To jest milowy krok, jeżeli chodzi o poprawienie dobrostanu zwierząt
— podkreślił minister rolnictwa.
Odszkodowania lub rekompensaty
Pytany o odszkodowania dla branży rolniczej za poniesione straty, Puda odparł, że PiS wprowadziło poprawkę, która zakłada odszkodowania czy rekompensaty przede wszystkim dla tych wszystkich, którzy stracą zysk w wyniku nowych przepisów.
Oczywiście w tej chwili powołaliśmy zespół, który debatuje i przygotowuje w jakim obszarze możemy się poruszać
— podkreślił minister.
Na uwagę, że przeciwnicy tej noweli protestują na ulicach, Puda odparł, że jego zdaniem ulica nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia tego typy rozmów.
Podczas konferencji z panem premierem Mateuszem Morawieckim ogłosiliśmy rozwiązania, które w dużej części zaspokoją te wnioski rolników, te prośby rolników, o których oni sami mówili. I myślę, że na tym etapie ta rozmowa jest bardzo potrzebna, dialog i spotkania z tymi środowiskami, których ta ustawa bezpośrednio dotyczy
— powiedział minister.
Ale - jak zauważył - na tych protestach pojawiały się również osoby, których ta nowela nie dotyczy.
Rozumiem, że to był jakiś wyraz wsparcia. Natomiast podtrzymuję to, że najlepszym miejscem na rozmowy dotyczące ustawy o ochronie zwierząt nie jest ulica. Jednak należy to robić w takich bardziej cywilizowanych warunkach, na przykład w ministerstwie. I wszystkich oczywiście, którzy brali udział w tych manifestacjach, czy w tych protestach, serdecznie zapraszam do tego, żeby w ramach takiej dobrej, dużej, szerokiej współpracy porozmawiać o tych zapisach i o tym, co będziemy dalej robić. Przed nami wiele wyzwań
— podkreślił Puda.
Protest w Warszawie
W zeszłym tygodniu na stołecznym pl. Zawiszy zebrali się rolnicy, którzy przyjechali do Warszawy, by protestować przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Wśród zgromadzonych byli członkowie i sympatycy m.in.: AGROunii, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych oraz posłowie PSL.
Nowela o ochronie zwierząt wróci teraz do Sejmu, który będzie głosował nad poprawkami wprowadzonymi przez izbę wyższą. Wśród nich jest propozycja rządowa, która wyłącza z ograniczeń dot. uboju religijnego ubój drobiu oraz inna, autorstwa senatora KO Marka Borowskiego, wydłużająca o 2,5 roku wejście w życie przepisów dot. zakazu hodowli zwierząt na futra i o 5 lat wejście przepisów dot. ograniczeń uboju rytualnego.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522484-puda-ulica-nie-jest-najlepszym-miejscem-do-dyskusji