Hanna Machińska, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, spotkała się dzisiaj z Romanem Giertychem. Odwiedził go szpitalu, przed przesłuchaniem mecenasa przez prokuratora. Przywołała słowa, które miał jej powiedzieć Giertych.
Machińska opowiadała, że Giertych jej nie poznał, nie pamiętał nazwiska.
Półsen Giertycha
Muszę powiedzieć, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu – uważam, że stan zdrowia jest bardzo poważny. Pan mecenas Giertych, mimo że znaliśmy się z różnych konferencji, z wydziału prawa, nie poznał mnie. Kiedy przedstawiłam się i podałam nazwisko, powiedział: „Bardzo panią przepraszam, ale nie pamiętam nazwiska”. Za chwilę zapadł w taki półsen. Jest człowiekiem zdecydowanie ciężko chorym, ciężko chorym. Kiedy drugi raz weszłam do mecenasa Giertycha, powtórzyłam, kim jestem, Rzecznik Praw Obywatelskich i tak dalej, mecenas Giertych jakby przypomniał sobie nazwisko Rzecznika Praw Obywatelskich
— stwierdziła.
Następnie przekazała słowa, które miał jej powiedzieć Giertych. Mecenas miał twierdzić, że funkcjonariusz CBA „coś mu zrobił”.
Powiedział, że zdarzyła mu się niesłychana sytuacja, nigdy w życiu nie zemdlał, nie omdlał, znalazł się w łazience w mieszkaniu razem z agentem i następnie, cytuję: „On coś zrobił, ja straciłem przytomność i nie wiem, co się dalej stało”
— powiedziała.
Skrytykowała też fakt założenia Giertychowi kajdanek podczas zatrzymania.
To karygodne nadużycie środków przymusu bezpośredniego
— stwierdziła.
Opresyjne środki
Mecenas Giertych na pewno stawiłby się na każde wezwanie prokuratury. Nie było żadnej potrzeby stosowania tak opresyjnych środków
— dodała.
Zdaniem Machińskiej, Giertych wymaga leczenia i jest człowiekiem ciężko chorym.
Jest człowiekiem, który wymaga hospitalizacji, spokoju i żadnych działań opresyjnych. Przyznam, że po raz pierwszy w życiu widzę sytuację, że osobie ciężko chorej przedstawia się zarzuty
— mówiła.
Zapewniła też, że nie sprawiał wrażenia osoby, która udaje chorobę.
Nie wyobrażam sobie, by mecenas w ogóle rozumiał, co się do niego mówi i jakiego rodzaju są to zarzuty, ponieważ (…) w żadnym razie pan mecenas nie sprawiał wrażenia osoby, która udaje. To jest człowiek ciężko chory, któremu należy się spokój, wsparcie
— powiedziała zastępczyni Adama Bodnara.
mly/Twitter/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522359-machinska-relacjonuje-kontrowersyjne-slowa-giertycha