„Prawica, by być skuteczną, musi zrobić to, co zrobili Polacy różnych opcji politycznych w XIX wieku. Musi przełamać swoje słabości” — mówił Jacek Karnowski w II dniu konferencji „Zderzenie kulturowe w UE”.
Redaktor naczelny tygodnika „Sieci” mówił o zmianach technologicznych, które wpływają na obraz świata.
Nie powinniśmy się za bardzo samobiczować. Wiemy, że coś się zmieniło. Wynika to m.in. ze zmiany technologicznej. Rzuciły mi się w oczy dane z Afryki Północnej pokazujące, że w ostatnich kilkunastu latach, (…) następuje poziom laicyzacji czy też ateizacji niektórych społeczeństw muzułmańskich. W młodym pokoleniu 20-kilka procent nie wierzy
— stwierdził.
Silna postać w Kościele
Zdaniem Jacka Karnowskiego, potrzebna jest jedna silna postać w polskim Kościele oraz wspólne działanie.
W Polsce niektóre rzeczy mogłyby się wydarzyć inaczej. Gdyby w Kościele pojawiła się postać, która dźwiga moment dziejowy. Dostaliśmy prymasa Wyszyńskiego, dostaliśmy Ojca Świętego. Może za dużo chcemy? Gdyby pojawił się tutaj ktoś, kto by to naprawdę poprowadził, przez ten trudny czas, nadał program. Bo jest dużo ludzi dobrej wiary, energii. Ale każdy siedzi, biskup w swojej diecezji, każdy biskup osobnej. To nie jest w żaden sposób zorganizowane. To się nie kumuluje. Jest diagnoza, każdy mówi, że jest źle i będzie gorzej. I w nic to się nie przekuwa. Mówienie o gender jest oczywiście szczepieniem ludzi. Im więcej osób zrozumie, że to jest zagrożenie, tym lepiej. Wczoraj cytowałem dane dla portalu wPolityce.pl - 33 proc. uważa, że to ideologia, 37 proc., że nie. Uważam, że to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę kontekst
— powiedział.
Przypomniał sytuację, której świadkiem był w Warszawie.
Szedłem Krakowskim Przedmieściem i przed kościołem św. Krzyża widzę dwie starsze panie z tęczową torbą, jakaś pani stoi ze zwiniętą flagą. Powtórzenie tej prowokacji. Ta figura staje się miejscem szczególnej batalii. Dwóch młodych mężczyzn z Krucjaty Młodych modlą się o zadośćuczynienie. Modlą się na różańcu. Ta scena mną wstrząsnęła. Tych dwóch młodych ludzi przełamało sytuację. Nie pozwolili, by to miejsce stało się miejscem przejmowania przestrzeni sakralnej przez skrajną lewicę. To dwóch ludzi!
— mówił.
Mówimy o finansowaniu lewicy. Soros, Unia Europejska, to prawda. Ale jest też w tej współczesnej lewicy misjonarski zapał, którego my nie mamy. Kiedyś księża, Judymowie, inteligencja mieli gotowość jechania do małej miejscowości, zakładania tam stowarzyszeń, unaradawiania tutejszych, siania oświaty, też szerzenia wiary. Dzisiaj tego typu postawy są po tamtej stronie i to problem, z którym musimy się zmierzyć
— dodał.
Skuteczność prawicy
Jacek Karnowski mówił też o tym, jak powinna działać Polska prawica.
Prawica, by być skuteczną, musi zrobić to, co zrobili Polacy różnych opcji politycznych w XIX wieku. Musi przełamać swoje słabości, które wynikają w dużej mierze z wad narodowych, z charakteru narodowego. Musimy przełamać swoją niedokończoność, nieumiejętność współpracy, tutejszość - zamykanie się w zagrodzie. Nam brakuje tego zrywu
— stwierdził.
Inna odpowiedź
Rewolucja wymaga od konserwatystów innej odpowiedzi niż zwyczajowa. Patrzę na wystawę o roku 1920 i plakaty propagandowe. Nie mówili jednak „to obrzydliwe”, „propaganda”. Podejmowali działania rewolucyjne w formie. Za dużo w nas apelowania do złoczyńców, by nie czynili zła. To już zaczyna mnie irytować. Trzeba poza to wyjść. Musimy pracować nad sobą i wzywać innych, by pracowali
— dodał.
Zdaniem Karnowskiego, konserwatyści muszą być gotowi na opór i poświęcenie.
Jesteśmy na zakręcie. Ten zakręt społeczny, technologiczny jest ogromny i nie wiemy, co z tego się wyłoni. (…) Musimy być gotowi do osobistego oporu i świadectwa na granicy heroizmu
— powiedział redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522334-jacek-karnowski-prawica-musi-przelamac-swoje-slabosci