„Jak KE może wpływać na tego typu historie?” - pytał w „Kwadransie Politycznym” na antenie TVP Michał Wójcik, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odnosząc się do sprawy sędzi Beaty Morawiec. Wójcik zwrócił uwagę, że nie ma takiej podstawy prawnej, ponieważ wszystko leży w gestii Izby Dyscyplinarnej SN oraz prokuratury, która chce postawić sędzi bardzo poważne zarzuty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Na pytanie, czy rząd panuje jeszcze nad sytuacją epidemiczną Wójcik odpowiedział:
Oczywiście, jak najbardziej. Tutaj ta baza będzie wynosiła około 13 500 łóżek, więc trudno powiedzieć, żeby rząd nie panował nad tym. Zresztą patrząc na sytuację, która ma miejsce w innych krajach, Polska w tej statystyce jest gdzieś w połowie stawki. W państwach europejskich zajmuje 17. miejsce pod względem liczby zapadalności na Covid.
Przy tej okazji chciałem bardzo podziękować wszystkim lekarzom i pielęgniarkom. […] Gdyby nie oni, to w tej statystyce Polska byłaby w zupełnie innym miejscu
— dodał.
Podkreślał, że słowa ministra Jacka Sasina zostały źle zrozumiane, a sam Sasin bardzo szanuje środowisko lekarskie, ma wielką empatię w tym zakresie.
Czasami pewne słowa są wyostrzane, wyolbrzymiane
— ocenił.
CZYTAJ TAKŻE: Problemy w walce z Covid-19? Jacek Sasin wyjaśnia: To chociażby zaangażowanie personelu medycznego, części lekarzy
Inne państwa proszą nas o procedury w tym zakresie, natomiast opozycja cały czas atakuje
— przypomniał, podkreślając, że w aresztach śledczych i więzieniach nikt nie zmarł na Covid.
To jest czas kiedy wszyscy powinniśmy stanąć ramię w ramię – i dziennikarze i politycy, i władze i opozycja, a nie wyciągać jakieś zdania, słowa
— mówił, raz jeszcze podkreślając, że słowa ministra Sasina zostały źle zrozumiane.
Odnosząc się do zarzutów opozycji, która twierdzi, że konsultacje były po to, żeby zaczerpnąć od niej pomysły, ponieważ rząd nie wie, co robić w sprawie pandemii, Wójcik powiedział:
Podobno w czasie tych konsultacji padła propozycja, żeby reformować telewizję publiczną. Jeżeli taki ma być pomysł, żeby walczyć z pandemią, to ja dziękuję bardzo za taką opozycję. Jedna z najgorszych opozycji w Europie.
Co zrobił Budka, żeby ratować ludzi? Niech mi pani poda jeden przykład. Żadnego przykładu nie ma. To jest opozycja? To nie jest opozycja.
— mówił Wójcik.
Nawiązując do „piątki Budki” przewidującej m.in. 100 tys. testów dziennie, Wójcik zauważył:
Lekarze decydują, czy ktoś przechodzi testy, nie rząd. Jeszcze raz chcę bardzo podkreślić, że opozycja polska w tym trudnym czasie moim zdaniem nie zdaje egzaminu.
Ta trudna sytuacja jest wykorzystywana przez opozycję do ataku. To nie jest czas na atak. To nie są te tematy, w których można atakować. Dzisiaj wszyscy powinniśmy się zjednoczyć, żeby ratować życie i zdrowie ludzi. Mamy zdyscyplinowane społeczeństwo. Chciałbym, żeby opozycja stanęła na wysokości zadania
— dodał.
Polska może zawetować budżet UE
Zapytany, czy Polska rzeczywiście może zawetować unijny budżet, jak zapowiada to Jarosław Kaczyński, Wójcik ocenił:
Bardzo się cieszę, że pan prezes Jarosław Kaczyński właśnie w ten sposób udzielił wywiadu, przedstawił swoje stanowisko, bo to co się dzieje w ostatnich miesiącach, te naprawdę bezczelne ataki ze strony urzędników brukselskich, przykład jednej z pań posłanek, która mówiła o zagłodzeniu narodów tej części Europy, to są rzeczy nieprawdopodobne. Czy kwestia próby narzucania swoich wartości, swojego świata wartości takim krajom jak Polska… To jest bardzo niebezpieczne.
W żadnym przepisie traktatowym nie ma takiej informacji, żeby można było mówić o łączeniu kwestii praworządności z wydawaniem środków unijnych. Nie ma takiego mechanizmu
— przypomniał, dodając, iż nie ma w traktatach definicji praworządności.
Wójcik: Nie zgadzamy się na to, by Polska była workiem do bicia
Odnosząc się do tłita Donalda Tuska, który napisał, że Polska jest gotowa zrezygnować z unijnych funduszy byleby dalej móc deptać praworządność, Michał Wójcik stwierdził:
Donald Tusk może sobie dzisiaj pozwolić tylko na to, żeby wypisywać tłity i w jakiś sposób zorganizować zainteresowanie wokół swojej osoby.
Zapytany o wątpliwości Holandii co do praworządności w Polsce oraz wydawania Polsce osób ściganym europejskim nakazem aresztowania, co obecnie jest przedmiotem postępowania w TSUE, Wójcik zwrócił uwagę, że należy poczekać na decyzję Trybunału.
To posiedzenie odbyło się kilka dni temu. Świetne posiedzenie pani minister Anny Dalkowskiej, która przedstawiła argumentację dotyczącą wydawania europejskiego nakazu aresztowania i całego systemu, który może być rozmontowany, jeżeli ktoś zacznie przy nim majstrować. To jest niebezpieczne. Holendrzy uważają, że są wątpliwości co do praworządności w Polsce. My mamy wątpliwości co do praworządności w Holandii
— mówił, podając przykład pary, która z autystycznym dzieckiem uciekła z Holandii do Polski, „czyli z kraju ‘praworządnego’ do ‘niepraworządnego’ i w kraju ‘niepraworządnym’ poprosili o azyl” oraz wyrok sądu w tej sprawie.
Przyzna pani, że to jest kuriozalna historia.
My już nie zgadzamy się, że Polska jest workiem do bicia, gdzie każdy pierwszy lepszy polityk może powiedzieć, że Polska jest krajem niepraworządnym. To do Polski się ucieka z różnych krajów Europy i tutaj ludzie chcą żyć.
Zgodnie z prawem KE nie może zajmować się sprawą sędzi Morawiec
Zapytany, na jakiej podstawie prawnej KE miałaby się zająć – czego domaga się część sędziów – sprawą Beaty Morawiec, Wójcik zwrócił uwagę, że nie ma takiej podstawy prawnej, ponieważ wszystko leży w gestii Izby Dyscyplinarnej SN oraz prokuratury, która chce postawić sędzi bardzo poważne zarzuty.
Jak KE może wpływać na tego typu historie?
— pytał minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
aw/TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/522071-wojcik-ke-nie-moze-interweniowac-ws-sedzi-morawiec