Portal wPolityce.pl ustalił, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu uznał pytania prejudycjalne sędziego z Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim jako niedopuszczalne. Sędzia miał skazać handlarza narkotykami, który wspólnie z innymi członkami grupy przestępczej przerzucił znaczne ilości marihuany z Niemiec do Polski. Wolał jednak bawić się w politykę i przesłał do TSUE pytanie prejudycjalne dotyczące postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.

CZYTAJ TAKŻE: Kompromitacja sędziego Tulei! Nawet Komisja Europejska zmiażdżyła jego pytania prejudycjalne do TSUE! Eksperci nie mają wątpliwości: „Pytania są niedopuszczalne”

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sukces ministra Ziobry! Rzecznik TSUE: Pytania prejudycjalne sądów ws. systemu dyscyplinarnego w Polsce należy uznać za niedopuszczalne

Nieprzypadkowo autorem tych pytań był sędzia Kamil Jarocki, członek zarządu skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”. Sędzia miał do przeprowadzenia stosunkowo łatwą sprawę handlarza narkotykami. Miał jednak „wątpliwości” i „obawy”, czy ewentualnie niższy wyrok niż domagała się tego prokuratura, nie spowoduje, że wpadnie on w dyscyplinarne tarapaty. Pytanie i jego kontekst są tu niezwykle ważne. W Polsce nikt nie karze bowiem sędziów za wydawane przez nich wyroki i postanowienia. Sędzia Jarocki doskonale wiedział o tym sam sędzia, a mimo to złożył do TSUE pytanie prejudycjalne. Dla prowokacji?

Odpowiedź TSUE

TSUE słusznie zauważył, że pytanie prejudycjalne sędziego Jarockiego nie ma nic wspólnego z prowadzoną przez niego sprawą dotyczącą handlarza narkotykami. Co bowiem wspólnego może mieć wyrok na członka narkotykowej mafii z postępowaniami dyscyplinarnymi? Nic. Zwrócił na to uwagę Trybunał w Luksemburgu.

W świetle całości powyższych rozważań należy stwierdzić, że przedstawione pytanie nie dotyczy wykładni prawa Unii, która byłaby obiektywnie potrzebna do rozstrzygnięcia sporu w postępowaniu głównym , lecz ma charakter ogólny. (…). Wynika z tego, że wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym złożony przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim należy uznać za oczywiście niedopuszczalny

– czytamy w uzasadnieniu TSUE.

To kolejna gorzka lekcja dla polskiej „kasty” sędziowskiej, która z pytań prejudycjalnych uczyniła sobie oręż do walki z demokratycznie wybraną władzą i przeciwko wyczekiwanym przez społeczeństwo reformom wymiaru sprawiedliwości.

WB