Postkomunistyczny układ chroniący dawnych funkcjonariuszy bezpieki nadal świetnie się trzyma. Swoich adwokatów ma nawet na samym szczycie wymiaru sprawiedliwości. Są nierozerwalnie związani z aparatem terroru PRL. Ujawniamy szczegóły pracy żony sędziego Iwulskiego w Służbie Bezpieczeństwa.
„Niepodległa Polska przegrała” – tak prezes IPN Jarosław Szarek skomentował wrześniowy werdykt Sądu Najwyższego mający chronić funkcjonariuszy SB przed obniżeniem im niebotycznych emerytur do poziomu przeciętnych, jakie otrzymuje większość polskich seniorów. Dr Szarek miał rację. Ten haniebny wyrok jest kolejną plamą na SN, w którym nadal nie udało się przeciąć powiązań z dawnym systemem.
Nie mogło być inaczej, skoro składowi sędziowskiemu przewodniczył Józef Iwulski. Jego żona w 1970 r. na ochotnika zgłosiła…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521937-iwulscy-na-sluzbie-haniebny-wyrok-w-sadzie-najwyzszym