Rekonstrukcja to nie jest kwestia przetasowań w rządzie, tylko przestawienie decyzyjnego centrum państwa na osiąganie strategicznych celów.
Będzie mniej ministerstw, ale powstaną urzędy centralne je zastępujące albo odpowiednie biura w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. I będzie wicepremier Jarosław Kaczyński, ale w gruncie rzeczy niewiele się zmieni – tak większość mediów opisuje skutki rekonstrukcji rządu. Tyle że taka rekonstrukcja nie miałaby większego sensu, a ma mieć wręcz strategiczne znaczenie. Zmiany mają doprowadzić nie tylko do skrócenia drogi podejmowania decyzji i wdrażania ich w życie, lecz przede wszystkim do tego, żeby wszystkie decyzje (a przynajmniej zdecydowana większość) były spójne ze strategicznymi celami rządu.
A pierwszy cel strategiczny to szybkie pokonanie kryzysu…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521922-rzad-jak-w-systemie-prezydenckim-bedzie-mniej-ministerstw