W końcu września przechodząc obok Sejmu natknąłem się na hucznie zapowiadany w mediach „kapuściany protest” - zorganizowany przez jedną z organizacji (?) rolniczych. Główki kapusty miały symbolizować posłów, którzy głosowali za zaproponowaną przez Forum Młodych PiS, wspartą przez Jarosława Kaczyńskiego, Piątką dla Zwierząt.
Wedle porannych doniesień, miało to być wydarzenie potężne, w wymiarze politycznym zaś osinowy kołek, którym wiejskie pisowskie serce ostatecznie zostanie przebite.
A jak było? Z dwieście główek kapusty, kilkudziesięciu demonstrantów i kilku znudzonych protestujących.
Ta przepaść między medialnym opisem dyskusji wokół Piątki dla Zwierząt a realnymi emocjami społecznymi powtarzała się wielokrotnie. W obrazkach z zadym pod biurami poselskimi posłów PiS też pojawiają się te same twarze. Także z publikowanych w mediach społecznościowych niektórych notek można było wywnioskować, że rolnicze gromady ostrzą kosy, by wykończyć „pisowskich zdrajców wsi”.
Wszystko przesadzone, wszystko niemądre. Tak, jakby niektórzy uwierzyli w obraz wyborcy obozu Jarosława Kaczyńskiego kreowany przez media: prymitywa, który z radością znęca się nad zwierzętami. To kłamstwo.
Tej bzdurze przeczą także sondaże, pokazujące wsparcie większości Polaków, w tym mieszkańców wsi, dla Piątki dla Zwierząt.
oraz
Nie znaczy to oczywiście, że nie ma dyskusji, wątpliwości. Czy hodowcy zwierząt na futra powinni dostać odszkodowanie? Jaki okres przejściowy? Czy zakaz uboju rytualnego powinien objąć też drób? Czy do gospodarstw mają prawo wchodzić aktywiści ekologiczni? Zwłaszcza dwie ostatnie kwestie budziły emocje.
Przecięła wątpliwości wczorajsza konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego i ministra rolnictwa Grzegorza Pudy na której zaproponowano rozsądny kompromis.
CZYTAJ O TYM: Potwierdziły się ustalenia portalu wPolityce.pl! Premier: Zmiany w ustawie i powołanie Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt
Podsumowując:
— pilnowaniem ochrony zwierząt ma się zająć nowa państwowa instytucja
— dopuszczalny będzie ubój rytualny w przypadku drobiu
— wejście w życie przepisów dot. uboju rytualnego oraz farm futerkowych od 1 stycznia 2022 roku
— będzie system odszkodowań dla branży rolniczej
To naprawdę, jak mówił premier, „złoty środek”, który
odpowiada na kilka potrzeb, humanitarnego traktowania zwierząt, wrażliwości, ale jednocześnie jest zadbaniem o polską wieś i polskich rolników.
Patrząc na to wszystko z boku, nie mam wątpliwości, że ktoś sobie pomyślał, że wokół ochrony zwierząt można rozpętać histerię, która pozwoli wreszcie osłabić Prawo i Sprawiedliwość, rozbić związek tej formacji z wsią i rolnictwem, a potem zbudować nową formację polityczną. Dlatego tak mało było merytorycznej rozmowy, a tak dużo krzyku i pieniędzy rzuconych na agresywne kampanie medialne. Na szczęście rolnicy są mądrzejsi, doceniają skok w ochronie produkcji rolnej, jakości życia, stanu państwa, troski o rodzinę dokonany w ostatnich latach.
Marzę, by kolejnym krokiem były taki zespół działań, który skończy z zaśmiecaniem polskich lasów. Wiem, że coś się w tym kierunku robi, ale chodząc po lasach widzę, że jeszcze za mało.
Chciałbym, by i wieś wszędzie miała kanalizację, co poprawiłoby skokowo poziom ochrony środowiska. Oczekuję skutecznej walki z paleniem śmieci.
Naprawdę, nie dajmy sobie wmówić, że troska o przyrodę, zwierzęta, piękno krajobrazu to wartości lewicowe. To nieprawda - one wynikają z miłości do ojczyzny, bliźnich, z wrażliwości chrześcijańskiej, polskiej tradycji i formacje konserwatywne też mają obowiązek je wdrażać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521720-skonczmy-juz-z-histeria-wokol-piatki-dla-zwierzat