Płk. Jacek Mąka, słynny zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego gen. Krzysztofa Bondaryka, przez kilka miesięcy pełnił ważną funkcję w warszawskim ratuszu – ustalił portal wPolityce.pl. Od lipca 2019 do lutego 2020 był p.o. Zastępcy Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego warszawskiego ratusza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Newsweek”: z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego odchodzi dwóch wiceszefów: płk Jacek Mąka i płk Zdzisław Skorża
CZYTAJ TAKŻE:Czy ktoś pobił wiceszefa ABW Jacka Mąkę? Interpelacja do ministra spraw wewnętrznych
Fachowiec ze stajni gen. Bondaryka i Donalda Tuska przepracował w warszawskim ratuszu 8 miesięcy. Ile zarobił? Z oświadczenia majątkowego pana Mąki wynika, że od 1 lipca do 28 sierpnia 2019 roku na jego konto wpłynęło 20855 złotych.
Jak to wyglądało po 28 sierpnia 2019 roku? Tu oświadczenie pułkownika Mąki nie jest już takie jednoznaczne. Z oświadczenia za cały rok 2019 dowiadujemy się, że Mąka zarobił w spółce Orange oraz w Urzędzie Miasta Warszawy niemal pół miliona złotych (494822 złotych).
Autor oświadczenia nie rozdzielił tej kwoty na dwóch różnych pracodawców. Faktem jest jednak, że w 2019 roku był on zatrudniony w firmie Orange (zanim rozpoczął pracę w stołecznym ratuszu), a uzyskiwane tam przez niego dochody były dużo wyższe niż te wypłacane mu następnie przez warszawski ratusz. Spytaliśmy więc warszawskiego ratusza ile w rzeczywistości zarabiał były wiceszef ABW. Ratusz odesłał nas więc jednak niejasnego oświadczenia majątkowego i orzekł:
Jednocześnie informuję, że dane dotyczące wynagrodzeń w zakresie szerszym, niż zawarte w oświadczeniach majątkowych, tj. informacja na temat poszczególnych składników wynagrodzenia konkretnie wskazanych we wniosku osób pełniących funkcje publiczne, mają charakter informacji ad personam w związku z czym nie stanowią informacji publicznej i nie podlegają udostępnieniu
– czytamy w odpowiedzi przesłanej nam przez rzecznik Karolinę Gałecką.
Z oświadczenia majątkowego i informacji ratusza można wywnioskować, że były wiceszef ABW zarabiał w ratuszu kilkanaście tysięcy złotych brutto miesięcznie. Jakie były jego osiągnięcia? Tym warszawski ratusz się nie chwali. Wiadomo, że odszedł z ratusza początkiem 2020 roku.
Sprawy płk. Mąki
O Jacku Mące zrobiło się głośno, gdy w 2009 roku media alarmowały, iż wykorzystał on nagrania ABW w prywatnym, cywilnym procesie. Na nagraniach zarejestrowano rozmowę dziennikarzy Bogdana Rymanowskiego i Cezarego Gmyza. Ówczesny premier Donald Tusk przekonywał, że nie złamano prawa, a materiały zostały odtajnione za zgodą prokuratury. Sam Mąka odszedł z ABW w 2012 roku i zaczął pracę w Orange. Po tym jak do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, Mące, odebrano certyfikaty w zakresie dostępu odo informacji niejawnych. W 2017 roku WSA w Warszawie uchylił decyzje nowych władz, zaś w ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał cztery wyroki uchylające wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i oddalające skargi Jacka Mąki na decyzje Prezesa Rady Ministrów w przedmiocie cofnięcia mu poświadczeń bezpieczeństwa osobowego.
Kariery w samorządach
Dobre posady w samorządach dla ludzi związanych ze służbami specjalnymi, to nie nowość. W październiku 2017 roku, portal wPolityce.pl ujawnił, że gen. Marian Janicki, b. szef BOR znalazł pracę w Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA. Potem znalazł miejsce w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521281-ujawniamy-trzaskowski-hojny-dla-bylych-ludzi-sluzb-tuska