Bycie czyjąś przybudówką kompletnie nas nie interesuje. Zwłaszcza w sytuacji, w której PiS forsuje ustawę mogącą doprowadzić do zaorania polskiej wsi. Nie można tego firmować – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Propozycja PSL dla SP i Porozumienia
W przypadku ustawy futerkowej mieliśmy okazję doprowadzić do sytuacji, w której ustawa firmowana przez prezesa PiS zostałaby odrzucona rękami Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Co wywołałoby kryzys w obozie władzy, łącznie z dymisjami z rządu polityków Solidarnej Polski i Porozumienia. Proponowaliśmy taki wariant politykom opozycji, ale nie chcieli z niego skorzystać
— ujawnia Kosiniak-Kamysz.
Te same osoby (politycy opozycji – PAP) mają na ustach „konstytucję”, „praworządność” i „zgodność z prawem europejskim”. Przy najmniejszej zmianie w wymiarze sprawiedliwości, która jest źle przeprowadzona, od razu doprowadzają do wysłuchań publicznych w Brukseli czy składają skargi do Strasburga. A jak ustawa merytorycznie im odpowiada – tak jak w tym przypadku – jakość stanowionego prawa już ich nie interesuje?
— wskazuje szef PSL.
Kosiniak-Kamysz atakuje PiS
Pytany, czy możliwe byłoby wejście PSL do tego rządu, Kosiniak-Kamysz Odpowiada:
Bycie czyjąś przybudówką kompletnie nas nie interesuje. Zwłaszcza w sytuacji, w której PiS forsuje ustawę mogącą doprowadzić do zaorania polskiej wsi. Nie można tego firmować.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521194-kosiniak-kamysz-bycie-przybudowka-nas-nie-interesuje