W liczącej 11,6 mln mieszkańców Belgii, gdzie Donald Tusk mieszka i urzęduje, wirus zabił ponad 10 tys. osób. Dlaczego były premier milczy?
Było oczywiste, że nie wytrzyma Donald Tusk
Wieczorem 8 października 2020 r. hieny i sępy wyszły na żer. Nagle stały się najlepiej poinformowane, najbardziej kompetentne i przygotowane, zatroskane i wrażliwe. Zatroskane o rekordową liczbę zarażonych koronawirusem (4280) i zmarłych z powodu covid-19 (76). I oburzonych tym, że dzieje się to w Polsce. Tak oburzonych, że chyba tylko w Polsce to się dzieje. I rząd nic na to nie potrafi poradzić, w przeciwieństwie do hien i sępów. To jasne, w końcu mamy do czynienia ze specjalistami od utylizacji i działań poniekąd sanitarnych.
Było oczywiste, że nie wytrzyma Donald Tusk. I nie zawiódł. Ten wybitny aforysta zauważył:
„Duda radośnie komentuje sportowe wydarzenia, uśmiechnięty Morawiecki ogłasza kolejne sukcesy, Kaczyński schował się w nowym gabinecie. Wirus zabił prawie trzy tysiące Polaków i zabija dalej. Zaraza”.
W liczącej 11,6 mln mieszkańców Belgii, gdzie Tusk mieszka i urzęduje jako szef Europejskiej Partii Ludowej, wirus zabił ponad 10 tys. osób, a 8 października przybyło 3577 zarażonych i 16 zmarłych, a bywało dużo gorzej. Czy aforysta Tusk skierował jakąś swoją mądrość do premier Belgii Sophie Wilmes? Nie interesuje go kraj i miasto, gdzie mieszka? Jako Europejczykowi dwoma gębami los mieszkańców Belgii jest mu obojętny? Żadnej empatycznej złotej myśli z bakelitu?
Wielce strapiona posłanka PO Monika Wielichowska, odnosząca wyłącznie wielkie sukcesy, też musiała:
„Nie ma się czego bać… mówił skrajnie nieodpowiedzialny i wybitnie bezmyślny #Morawiecki, który dla celów politycznych był gotów zrobić wszystko narażając zdrowie i życie Obywateli. Efekt: 8 października 2020 r. 4280 nowych zakażeń 76 zmarłych”.
Monika Wielichowska oczywiście wyliczyła (do szóstego miejsca po przecinku), i to wtedy, kiedy sytuacja się poprawiała, i co premier Morawiecki odnotował, że 8 października 2020 r. będzie tak, a nie inaczej. Szkoda, że tego wówczas nie ujawniła. Byłby Nobel, wszystko jedno w jakiej dziedzinie. A tak wybitnie myśląca #Wielichowska nie będzie przez świat doceniona. No bo tweet jako dowód nie wystarczy.
Wielce niezależny (ciekawe, od czego?) senator Wadim Tyszkiewicz (były prezydent Nowej Soli) mógłby z #Wielichowska konkurować o Nobla. Napisał:
„Nie da się już tego słuchać. Obrzydliwa totalna propaganda sukcesu w czasie totalnej porażki. Jak panu premierowi nie wstyd? Kłamstwo za kłamstwem. Manipulacja za manipulacją”.
Nie to, co prawdomówny do ostatniego atomu w kości senator. On też wiedział wszystko z wyprzedzeniem. Dlatego może spuścić łomot premierowi:
„Kiedy Morawiecki odtrąbił z uśmiechem, tuż przed wyborami, koniec pandemii, Polacy, szczególnie ci starsi, uwierzyli w te brednie i poszli na wybory”.
I zapewne wtedy się pozarażali, ale wirus był tak wredny, że ujawnił się dopiero po czterech miesiącach. Czekał, żeby razem z Tyszkiewiczem obnażyć nędzę, nieodpowiedzialność i podstępność szefa rządu.
Nie tylko podczas głosowania wirus zaatakował. Zrobił to, gdy – jak odkrył Tyszkiewicz - „Szumowski porównywał COVID-19 do zwykłej grypy, a Kaczyński ostentacyjnie zdejmował maseczkę, kiedy inni za brak maseczki byli karani mandatami”. I znowu wyhodowany wtedy przez tych polityków wirus odczekał do początku października i zaatakował. Żeby obnażyć „prymitywną propagandę”, która sprawia, że „ludzie [są] jak w jakimś amoku, jakby byli zaczadzeni”. I ci w amoku oraz zaczadzeni nadal „wierzą tym hochsztaplerom”, a nie Tyszkiewiczowi. I to mimo że on ich obnażył. Dlatego słusznie pyta: „Dokąd zmierzasz, Polsko?”. No, dokąd? I dlaczego nie po drodze ci, Polsko, z Wadimem Tyszkiewiczem?
Opromieniona sukcesami (przedwyborczymi) Kidawa-Błońska
Nie mogła nie zareagować opromieniona sukcesami (przedwyborczymi) Małgorzata Kidawa-Błońska. I zareagowała:
„Druga fala koronawirusa zaskoczyła rządzących. Znów zaspali. Teraz po omacku szukają rozwiązań. Szykują nam wielki chaos”.
Pani Kidawa-Błońska oczywiście nie zaspała: ani teraz, ani w maju, ani w czerwcu. Wiedziała, co się zdarzy, ale czekała, żeby obnażyć tych rządowych nieudaczników. I obnażyła:
„Premier Morawiecki zaleca dziś ostrożność, zachowanie zasad bezpieczeństwa, a seniorom pozostanie w domu. Co robił przez ostatnie miesiące, by przygotować nasz kraj do drugiej fali #koronawirus?”.
No, właśnie. Dlaczego nie powołano antywirusowej policji i śmierciowirusowych antycovidowych komand? Otóż dlatego, że nie rządzą Tusk, Kidawa-Błońska, Wielichowska i Tyszkiewicz. Oni wszystkiemu daliby radę. Ale że głupi naród ich nie wybrał, to teraz ma.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521178-tylko-tusk-i-kidawa-blonska-mogliby-uchronic-polakow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.