W czwartek po południu senacka Komisja Ustawodawcza wznowiła prace nad nowelą o ochronie zwierząt. Posiedzenie rozpoczęło się od przedstawienia opinii ekspertów ws. noweli. Organizacje rolnicze żądają wstrzymania prac nad nowelizacją do czasu zakończenia pandemii COVID-19 i odwołania ministra rolnictwa - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej dyrektor Polskiego Przemysłu Futrzarskiego Marek Miśko. Z kolei politycy PSL zaapelowali w czwartek do senatorów wszystkich opcji politycznych o poparcie ich poprawek
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
PSL apeluje do wszystkich senatorów o poparcie ich poprawek do noweli ws. ochrony zwierząt
Politycy PSL zaapelowali w czwartek do senatorów wszystkich opcji politycznych o poparcie ich poprawek do noweli ustawy o ochronie zwierząt. Polską racją stanu są poprawki do tej ustawy, tak aby ona była ustawą prorolniczą, a nie antyrolniczą - mówili.
Senator Ryszard Bober(PSL-Kukiz15) zwracał uwagę na czwartkowej konferencji prasowej, że ta nowela rzutuje tak naprawdę na polską gospodarkę, bo - jak mówił - „w uboju halal, jak również uboju koszer straty poniosą polscy przedsiębiorcy, polscy rolnicy”.
Mówienie, że nic się nie stanie, nic się nie wydarzy, jest błędne. Mamy opinie prawne, które wskazują jednoznacznie na straty, które z zaprzestania tego typu działalności poniosą i rolnicy, i przedsiębiorcy
— dodał senator PSL-Kukiz15.
Mówiąc o zmianie dotyczącej zakazu hodowli zwierząt na futra, Bober wskazywał na szybki czas, kiedy ma zacząć obowiązywać.
My mówimy jednoznacznie, że musi być okres przejściowy, w którym te wszystkie przedsiębiorstwa, rolnicy, którzy prowadzą tego typu działalność, będą mogli zaprzestać tej działalności w sposób cywilizowany, zgodnie z zasadami będą mogli przekształcić się i przekwalifikować na potrzeby innej działalności gospodarczej
— powiedział Bober.
Mówimy o 10 latach i takie rozwiązania funkcjonują w wielu państwach Europy, które również zakazują lub zamierzają zakazać chowu zwierząt futerkowych
— dodał senator.
Według niego najbardziej bulwersującym zapisem w tej noweli jest ten, który skutkuje tym, że na teren gospodarstw rolnych będą mogły wejść w obecności policji lub strażnika gminnego organizacje o statusie ekologicznym, które „tak naprawdę nie mają wiedzy i rozeznania jak funkcjonują gospodarstwa”.
Będziemy starali się zmienić te zapisy, żeby mogli oni wejść na teren gospodarstw rolnych z inspekcją weterynaryjną, bo to ona ma wiedzę w tym zakresie
— powiedział Bober.
Poseł Stefan Krajewski (PSL-Kukiz15) powiedział, że w środę brał udział w proteście rolników w województwie podlaskim. Jak mówił, rolnicy są rozgoryczeni, rozczarowani, zażenowani i mają wiele pretensji do partii rządzącej, która jeszcze przed wyborami prezydenckimi odwiedzała wsie i małe miejscowości, prosząc o głosy.
Dzisiaj rolnicy zostali wyzyskani przez partię rządzącą. Ich głosy zdecydowały o wygranej prezydenta Andrzeja Dudy, a dzisiaj dostali taki prezent. Tu chodzi o tysiące gospodarstw, gdzie z dnia na dzień trzeba będzie zastanowić się, co z dalszą produkcją bydła
— powiedział Krajewski.
Obecny na konferencji rzecznik PSL Miłosz Motyka zaapelował do wszystkich senatorów niezależnie od opcji politycznej, z której się wywodzą, o poparcie i przyjęcie poprawek PSL do tej noweli.
Nas jako Polaków nie stać na to, aby nie stać po stronie polskich rolników, polskich przedsiębiorców, dlatego polską racją stanu są poprawki do tej ustawy, tak aby ona była ustawą prorolniczą, a nie antyrolniczą
— powiedział Motyka.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Co z „Piątką dla zwierząt” i senacką większością? PSL stawia twarde warunki KO. Dyskusja wśród senatorów PiS
Senacka komisja pracuje nad „Piątką dla zwierząt”
Senacka Komisja Ustawodawcza rozpatruje w czwartek uchwaloną we wrześniu przez Sejm nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Nowela wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych oraz ogranicza ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Jak poinformował przewodniczący komisji Krzysztof Kwiatkowski (niez.), w ostatnich dniach do komisji wpłynęło ponad 3 tysiące pism, wniosków i petycji ws. noweli, a podmioty i instytucje zewnętrzne zgłosiły ponad 200 propozycji poprawek. Komisja zamówiła 5 opinii, m.in. specjalisty w zakresie prawa konstytucyjnego prof. Marka Chmaja dotyczącą zgodności ustawy z konstytucją i przepisami UE.
Prof. Chmaj: w noweli kilka elementów sprzecznych z konstytucją i przepisami UE
Prof. Chmaj podkreślił, że nowelizacja została uchwalona przez Sejm w procedurze bardzo szybkiej, czasami z naruszeniem regulaminu Sejmu. Wskazał, że część zapisów uchwalono bez większej refleksji, np. minimalna powierzchnia kojca dla małego psa przewidziana w ustawie jest większa od minimalnej powierzchni przypadającej na więźnia.
Konstytucjonalista zaznaczył, że w noweli jest kilka elementów rażąco sprzecznych z konstytucją.
Konstytucja gwarantuje swobodę działalności gospodarczej i swobodę kultu religijnego, a rozporządzenie Rady Unii Europejskiej z 2009 r. gwarantuje możliwość dokonywania uboju bez ogłuszenia pod warunkiem, że ma on miejsce w rzeźni. Polska nie zgłosiła zastrzeżenia do tego rozporządzenia, w związku z tym obowiązuje ono u nas od 2013 r.
— mówił prof. Chmaj.
Zwrócił uwagę, że ograniczenie uboju rytualnego tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych jest też niezgodne z unijną zasadą swobodnego przepływu towarów. Zauważył przy tym, że określenie „na potrzeby krajowych związków wyznaniowych” jest nieprecyzyjne.
Prof. Chmaj zgłosił też zastrzeżenia do zapisu o rekompensatach za ograniczenie uboju rytualnego i zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
Nie wiadomo, na jakich warunkach będą one przyznawane, w jakim zakresie, kto je będzie przyznawał i w jakiej procedurze, czy rekompensata będzie obejmowała tylko straty czy także będzie się odnosić do utraconych korzyści
— wskazywał. Zdaniem konstytucjonalisty, roszczenia przedsiębiorców mogą być przez sądy oddalane.
Prof. Chmaj zarekomendował wycofanie się z zakazu uboju rytualnego na eksport. Jeśli jednak - jak mówił - komisja i Senat zdecydują o pozostawieniu zakazu, należy opóźnić jego wejście w życie przynajmniej do 5 lat. Ekspert zalecił też wydłużenie vacatio legis dla zakazu hodowli zwierząt futerkowych.
Nowelizacja ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem m.in. przepisów dotyczących zakazu chowu zwierząt na futra, które mają wejść w życie po upływie 12 miesięcy, oraz przepisów dotyczących m.in. zakazu trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały, które mają wejść w życie po upływie 6 miesięcy od ogłoszenia.
Ekspert: cierpienia zwierząt podczas uboju rytualnego dużo większe
Ekspertyzę z zakresu dobrostanu zwierząt i problematyki uboju rytualnego przedstawił prof. Andrzej Elżanowski, zajmujący się naukami biologicznymi.
Jego zdaniem „w dziedzinie uboju rytualnego jest najwięcej dezinformacji”.
Dotyczy to podstawowego problemu uboju rytualnego, jakim jest problem etyczny.(…) Kwestie etyczne są często podważane
— dodał.
Elżanowski zwrócił uwagę na to, że „przez ekspertów wyznaniowych jest podważane niehumanitarne uśmiercanie zwierząt w uboju rytualnym w porównaniu z ubojem standardowym”.
Utrzymują ustawicznie, że ubój rytualny nie jest bardziej okrutny, nie przysparza więcej cierpienia
— mówił.
Według eksperta, pomimo wielu nieprawidłowości w uboju standardowym, prawidłowo przeprowadzony jest względnie humanitarny, a nieprawidłowości „są do usunięcia, wynikają ze sposobu organizacji pracy czy niedziałania sprzętu”.
Prof. Elżanowski wskazywał na wiele mitów związanych z ubojem rytualnym.
Opowieść o idealnym uboju jest mitem. Drugim mitem jest to, że krowy tracą świadomość i doznania zaraz po podcięciu. Większość krów tarci świadomość w czasie od 20 do 80 sekund
— powiedział.
Jak dodał, „cierpienia u zwierzęcia przy uboju rytualnym wynikają z tego, że odczuwa wszystkie te doznania przez średnio minutę”.
Źródła negatywnych doznań są nie tylko z powodu bólu, ale gwałtownego spadku ciśnienia i duszenia się krwią
— podkreślił ekspert.
Zwrócił uwagę na to, że raporty i setki publikacji sporządzone przez międzynarodowe grupy ekspertów dotyczące rzeczywistego przebiegu uboju rytualnego w rzeźniach nie mogą być podważane przez opinie pojedynczego eksperta.
Badania z licznych ośrodków pokazują, że nie ma różnicy w tempie wykrwawienia między ubojem standardowym i rytualnym
— ocenił Elżanowski.
Według profesora „to co, kiedyś było akceptowane, teraz nie jest”.
Zakaz uboju rytualnego jest nieuchronny. Nie da się go (uboju rytualnego) tolerować na dłuższą metę. Możemy to zrobić teraz na podstawie kompromisu, albo możemy być maruderami, którzy mogą spowodować, że konflikt będzie narastał i do rozwiązania będzie musiało i tak dojść później
— podsumował swoje wystąpienia prof. Elżanowski.
Organizacje rolnicze żądają wstrzymania prac nad ustawą i odwołania ministra
Organizacje rolnicze żądają wstrzymania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt do czasu zakończenia pandemii COVID-19 i odwołania ministra rolnictwa - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej dyrektor Polskiego Przemysłu Futrzarskiego Marek Miśko.
Wyjaśnił, że największe organizacje rolne w kraju, reprezentujące wszystkie sektory polskiego rolnictwa, zawarły porozumienie, tj. będą występowały wspólnie w obronie rolników. Wkrótce powinien zostać wydany komunikat dotyczący dalszych działań i planów na najbliższe tygodnie. Rzecznikiem prasowym tego gremium został on - Marek Miśko.
Jak mówił, obecnie organizacje przekazują trzy komunikaty pod adresem rządzących i podkreślił, nie są to już tylko postulaty, ale żądania.
Pierwszym żądaniem jest całkowite zaprzestanie prac nad ustawą o ochronie zwierząt oraz niepodejmowanie żadnych działań legislacyjnych w tej sprawie do czasu zakończenia pandemii koronawirusa, która spustoszyła polską gospodarkę i rolnictwo.
Żadnych prac, które uderzą w polski rynek eksportowy, wewnętrzny i produkcyjny, aż do chwili, gdy nie odbudujemy, co straciliśmy przez pandemię
— zaznaczył Miśko.
Kolejna sprawa to odwołanie w trybie natychmiastowym nowego ministra rolnictwa Grzegorza Pudy.
Motywujemy to tym, że jest to człowiek, który jest inicjatorem i posłem sprawozdawcą ustawy „piątki dla zwierząt”
— powiedział. Jego zdaniem „obraża on rolników nazywając ich barbarzyńcami i segregując na tych, którzy mogą być rolnikami i na tych którzy nie mogą, a sam nim nie jest.
Uważamy, że pan Puda jest osoba niegodną by być ministrem
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Spurek chce zakazu hodowania wszystkich zwierząt w klatkach: Czas na poszanowanie ich praw. UE musi wyznaczać standardy
Następne żądanie to, by „prezes PiS Jarosław Kaczyński przeprosił polskich rolników za falę nienawiści, która na nich spadła poprzez rozpoczęcie prac nad tą ustawą”. Miśko dodał, że rolnicy są wyzywani od barbarzyńców, morderców zabijających zwierzęta, kradnących mleko.
Żądamy przeprosin i żądamy, by Jarosław Kaczyński przeprosił też mieszkańców miast, którzy będą cierpieć w wyniku naszych protestów
— mówił.
Miśko podkreślił, że rolnicy nie zostali zaproszeni do żadnego stołu dyskusyjnego. Ustawa została przeprocedowana w nocy w sejmowej komisji rolnictwa. Trwało to 10 godzin, ale organizacjom rolniczym nie pozwolono wejść na posiedzenie komisji. Rzecznik ocenił, że jest to działanie „bolszewickie”, bo tak w państwie prawa ustaw się nie ustanawia.
Kaczyński powinien przeprosić także rolników, którzy zmuszeni są do protestowania, gdzie narażają swoje życie i zdrowie w czasie pandemii, bo prezes nie dał im wyboru. Jest to nasza deklaracja i wspólne zdanie
— oświadczył.
Poinformował, że duża manifestacja z udziałem kilkudziesięciu tysięcy osób zaplanowana jest na 13 października w Warszawie.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521115-piatka-dla-zwierzat-w-senacie-co-powiedzieli-eksperci