„Jeżeli chodzi o vacatio legis, to przecież w ustawie jest ono zapewnione. Trwa dyskusja na ten temat. (…) Zobaczymy, co stanie się podczas końcowego sprawozdania senatorów. To vacatio legis jest zapewnione. Rekompensaty – poprawką, którą złożyło PiS – zostały wprowadzone. Zobaczymy, jak do zapisów odniesie się Senat” – mówił na antenie Programu I Polskiego Radia minister Grzegorz Puda.
Przecież rolnictwo nie składa się tylko z hodowców zwierząt futerkowych. Rozumiem, że ta branża jest obecnie w protestach bardzo aktywna. Temat rolnictwa i leśnictwa w Polsce jest tak szeroki, że ta mała grupa osób, hodowców zwierząt futerkowych nie może zdominować działań całego ministerstwa rolnictwa czy całego rządu. Rolnicy od wieków żyją w symbiozie przyrodą. To nie jest tak, że całe środowisko rolnicze jest niezadowolone
—przekonywał Puda.
Moje stanowisko jest niezmienne. Przede wszystkim jest bardzo ważne, by rolnicy mieli możliwość funkcjonowania, prowadzenia działalności, ale niekoniecznie na zasadach jakie były dotychczas, niekoniecznie w ramach uboju rytualnego
—podkreślił.
Przepis o organizacjach prozwierzęcych uległ już zmianom, wprowadzono poprawki. W ustawie jest zapis o tym, że jeżeli interwencja nie potwierdziłaby podejrzeń, to organizacje prozwierzęce musiałyby za interwencję zapłacić
—poinformował minister, dodając, że wpłaty z tego biznesu do budżetu państwa są znikome.
Jest to branża, która - można powiedzieć - jest u schyłku swojej działalności. Jak pokazują badania, ponad 70 proc. Polaków popiera nasze działania
—stwierdził.
PiS zapowiadało już 3 lata temu działania prowadzące do zakazu uboju zwierząt futerkowych; działalności polegającej na tym, że hoduje się zwierzęta wyłącznie dla spełnienia fanaberii małej grupy osób. Nie znam nikogo, kogo stać na takie furto
—przyznał.
kk/Jedynka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521042-minister-rolnictwa-o-zmianach-w-piatce-dla-zwierzat