Patryk Jaki, europoseł PiS, w rozmowie z telewizją wPolsce.pl nakreślił historyczne tło dzisiejszego ataku na Polskę w Parlamencie Europejskim. Podkreślił, że polscy eurodeputowani uczestniczą w kłamliwej nagonce na nasz kraj.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Beata Kempa i Patryk Jaki w obronie Polski w PE: „Nie ma zgody chrześcijańskiej części Europy”; „Od Polaków moglibyście się uczyć”
Słowa pani Katariny Barley przypominają już nie tylko rok 1933, ale także 1939 i 1944. Ta wypowiedź ma swój kontekst historyczny. Dziś zwróciłem się do Parlamentu Europejskiego o zorganizowanie wystawy, przed wejściem do sali plenarnej, poświęconej działalności i życia Maksymiliana Kolbe. Chodzi o to, by przypomnieć o pięknym życiorysie i jak bardzo niewłaściwe są tego typu słowa. Szczególnie, że były one skierowane wobec Polski. Pragnę też przypomnieć, że te wszystkie państwa Zachodu, Niemcy pozwalają sobie na taką bezczelność, wypominając Polsce wyimaginowany autorytaryzm, dlatego, że gdy Polska walczyła o wartości, to państwa Zachodu, przyglądały się temu bezczynnie. Patrzyły jak Polska się wykrwawia. Wielokrotnie nas zdradzono, a na koniec oddano nas sowietom
– mówił Patryk Jaki na antenie telewizji wPolsce.pl.
My nie dość, że straciliśmy w czasie II światowej straciliśmy niemal 40 proc. swoich zasobów. Francja straciła 1 proc. Po wojnie kraje Zachodu rozwijały się, ale Polska nie miała na to szans. To spowodowało, że te państwa są tak silne, silne dzięki swojemu niemoralnemu zachowaniu w historii. Przypominam, że Niemcy nie zapłaciły nam ani złotówki reparacji
– przypomniał Patryk Jaki.
Problem z opozycją
Europoseł pytany był też dlaczego polscy europosłowie opozycji nie walczą ze stereotypami unijnych notabli?
Mamy problem związany z formułą polskiej opozycji. Nie widziałem podobnych zachować wobec swojego państwa u europarlamentarzystów z innych krajów, nawet jeśli w macierzystych państwach ich partie są w opozycji do rządów. To, że polscy parlamentarzyści atakują własne państwo jest urobkiem naszej opozycji. Władze francuskie brutalnie traktowały opozycję na ulicach miast, ale ja nie widziałem w Parlamencie Europejskim ani jednego wystąpienia w tej sprawie opozycji francuskiej. Jeśli reprezentuje się własne państwo, to nie mówi się o nim źle na arenie międzynarodowej. W Polsce jest niestety inaczej. To nie tylko urobek polskich polityków, ale także elit i mediów, które już w latach 90. umocniło swoją przewagę. Mając tę przewagę budowali kontakty międzynarodowe. Tak było np. w przypadku spółki i mediów „Agory” i szerzej. Tu doszło do sojuszu z Sorosem.**
– zauważył Patryk Jaki.
Dziś wszyscy wykonują skoordynowany atak na Polskę i polskie władze. My wykonujemy ogromną pracę, by przekonać naszych partnerów jak naprawdę wygląda sytuacja w Polsce. Część osób to dostrzega, ale część wierzy w „system totalitarny” w Polsce. Wczoraj Michal Šimečka, który był sprawozdawcą jednego z tych dokumentów na temat praworządności, powiedział, że w Polsce to państwo tworzy „strefy wolne od LGBT”. To kłamstwo. Ci politycy są faszerowani tymi kłamstwami
– podkreślił eurodeputowany.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520960-tylko-u-nas-jaki-politycy-w-pe-sa-faszerowani-klamstwami