Jan Vincent Rostowski nerwowo zareagował na słowa Jana Kanthaka, który odpowiadając na krytykę pod adresem prof. Przemysława Czarnka powiedział do swoich politycznych oponentów, aby wygrali wybory, to wtedy będą mogli robić ministrami edukacji, kogo będą chcieli. Były minister finansów na te słowa odpowiedział na Twitterze przekonując, że do wygranej potrzebna jest opozycji telewizja publiczna. Internauci natychmiast przypomnieli mu, że gdy Platforma Obywatelska oddawała władzę PiS-owi, to wszystkie największe media jej kibicowały.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kanthak do opozycji: Wygrajcie wybory. Będziecie mogli robić ministrami edukacji takich, którzy będą wyrażali wasze poglądy
Nerwy Rostowskiego
Oddajcie Telewizje „Publiczną” to wygramy nie tylko wybory ale dostaniemy większość konstytucyjną!
—napisał były minister finansów.
Mieliście TVP, TVN, Onet, WP, Newsweek, Politykę, Polskie Radio, RMF, Zet, Prasę Regionalną, Gazetę Wyborcza itd, itd… I tak przegraliście
—zauważył jeden z internautów.
Bzdura!
—odpowiedział Rostowski.
Tzn. co jest tu bzdurą? Wygraliście?
—dopytywał Rafał Porzeziński.
Mieliście wszystkie telewizje, poparcie oligarchów, swoje sądy, usłużne służby specjalne i poparcie „Europy” i was ludzie i tak pogonili
—napisał publicysta „Sieci” Wiktor Świetlik.
Zabolało, co?
—odpowiedział były minister w rządzie Tuska.
—zakończył wymianę zdań Świetlik.
Z reakcji Rostowskiego na słowa Kanthaka można wywnioskować, że wśród przedstawicieli Platformy Obywatelskiej wciąż nie ma żadnej refleksji związanej z kolejnymi wyborczymi porażkami.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520715-nerwowa-reakcja-rostowskiego-na-slowa-kanthaka