Zbigniew Kuźmiuk zabrał głos w Parlamencie Europejskim. Deputowany z Polski sprzeciwił się pomysłowi powiązania wypłat z unijnego budżetu z tzw. praworządnością.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Beata Kempa i Patryk Jaki w obronie Polski w PE: „Nie ma zgody chrześcijańskiej części Europy”; „Od Polaków moglibyście się uczyć”

Propozycja prezydencji niemieckiej powiązania wypłat z przyszłego budżetu unijnego z tzw. praworządnością jest rażąco niezgodna z ustaleniami podjętymi 21 lipca na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli. Szefowie rządów, co prawda zgodzili się na takie powiązanie, ale mechanizm ten miał na celu walkę z zagrożeniami w wydatkowaniu środków europejskich takimi korupcja, niegospodarność czy defraudacja

– mówił Kuźmiuk.

Zwrócił uwagę na nacisk ze strony europejskiej lewicy.

Prezydencja niemiecka, chcąc przypodobać się najbardziej radykalnym oczekiwaniom formułowanym na tej sali głównie przez lewą stronę, proponuje mechanizm, który ma dać Komisji Europejskiej w zasadzie wolna rękę w arbitralnym karaniu państw członkowskich

– stwierdził.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandaliczne słowa Spurek w PE: Polscy politycy atakują osoby LGBT+. Kandydat na ministra edukacji propaguje homofobię

Bez zgody Polski

Kuźmiuk przekonywał, że Polska nie zaakceptuje tego typu rozwiązań.

Panowie Roth i Reinders, panom nie zależy na ochronie interesów finansowych Unii Europejskiej. Panom zależy na przygotowaniu ideologicznej pałki, którą będzie okładać rządy krajów członkowskich, których nie lubicie. Polska i inne kraje członkowskie nigdy się na takie rozwiązania nie zgodzą

– powiedział Zbigniew Kuźmiuk.

mly/europarl.europa.eu