Ludzie mogą zatrzymać koronawirusa, jeśli będą się stosować do reguł. A jak przyjmą, że COVID-19 nie ma, to liczba zakażeń będzie rosła

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT. Koronawirus w Polsce. Znów dobowy rekord! Mamy 2367 nowych przypadków zakażenia. Zmarły 34 kolejne osoby

CZYTAJ TAKŻE: Rekordowa liczba zakażeń koronawirusem! Rzecznik MZ: Musimy niestety przyzwyczaić się do tych wyników

wPolityce.pl: Dziś notujemy kolejny rekord zakażeń koronawirusem, aż 2367 nowych przypadków. Co Pana zdaniem należy zrobić, aby zatrzymać tak gwałtowny przyrost nowych przypadków?

Prof. Włodzimierz Gut: Ludzie mogą zatrzymać przyrost zakażeń, jeśli będą się stosować do reguł. A jak przyjmą, że COVID-19 nie ma, to liczba zakażeń będzie rosła.

Czyli Pana zdaniem nie ma innego sposobu na ograniczenie zakażeń COVID-19, niż stosowanie się do obecnych reguł?

Oczywiście. Na razie panuje moda na nieprzyjmowanie mandatów i kończenie sprawy w sądzie.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia mówi, że do sporej liczby codziennych zakażeń w najbliższych tygodniach powinniśmy się po prostu przyzwyczaić.

Obecnie to po prostu ludzie rozprzestrzeniają wirusa, nie przestrzegając określonych reguł. Jak wprowadzą wirusa do szkoły, to będą zakażenia w szkole, ale większość zachorowań jest poza szkołą i poza zakładami pracy. Anglicy i Szwedzi propagowali odporność stadną. Ona polega na tym, że osoba chora nie ma kogo zarazić, bo wszyscy wokół albo przechorowali, albo są uodpornieni. Analogicznie działa mechanizm izolacji i mechanizm dystansu społecznego. Jeżeli ktoś znajdzie się w środowisku osób, które przestrzegają reguł, to po prostu zakazić się nie da. A jeżeli nie chcą się zabezpieczyć, to się zakażą.

Od jakiegoś czasu MZ przyjęło strategię różnicującą restrykcję w poszczególnych powiatach. W miejscach, gdzie sytuacja epidemiczna robi się niebezpieczna, tworzone są strefy żółte bądź czerwone. Pana zdaniem to dobra strategia?

To jest uwarunkowanie reakcji od gęstości liczby zakażeń w określonej populacji. Jak zakażeń nie ma, to po co jakiekolwiek restrykcje? Jeżeli jest niewiele, to trzeba podjąć działania ostrzegawczo-zapobiegawcze. Jak jest dużo, to trzeba po prostu ostro reagować i tyle.

not. tkwl