Prezydent USA Donald Trump i pierwsza dama są zakażeni koronawirusem. Sytuację postanowiła wykorzystać „Gazeta Wyborcza” publikując na łamach portalu tekst o tym, jak duże jest ryzyko śmierci Trumpa z powodu Covid-19. Tym samym redakcja z Czerskiej kolejny raz przekroczyła granice nie tylko dobrego smaku, ale też przyzwoitości.
CZYTAJ TAKŻE:
Trump w grupie ryzyka
Prezydent USA ma 75 lat - oczywiste jest więc, że znajduje się w grupie ryzyka, jak każdy senior. Jednak „Gazeta Wyborcza” postanowiła sprawdzić, „jakie jest ryzyko śmierci” Donalda Trumpa, który jest - jak pisze redakcja - „starszym i otyłym mężczyzną, który ma problemy z układem krążenia”.
Najbardziej jednak niesprzyjającym czynnikiem w przypadku Donalda Trumpa jest jego wiek. Prezydent w czerwcu zaczął 75. rok życia. Według danych CDC z drugiej połowy sierpnia wchodzi właśnie do grupy wiekowej, w której ryzyko hospitalizacji jest osiem razy wyższe, a ryzyko zgonu - aż 220 razy wyższe niż dla młodych między 18. a 29. rokiem życia
— czytamy na wyborcza.pl.
Redakcja dodaje, że według badań naukowców z londyńskiego Imperial College, prezydent USA jest „na granicy kategorii wiekowej, w której bardzo mocno rośnie ryzyko zgonu”, bowiem umiera 116 osób na 1000 zakażonych - wskaźnik ryzyka zgonu z powodu zakażenia wynosi 11,64 proc.
Z tego wynika, że Trump musi się liczyć z ryzykiem zgonu wynoszącym nawet 1 do 10
— podkreślono w „GW”. Dodano także, że „obok podeszłego wieku innym znanym czynnikiem ryzyka u Trumpa jest otyłość”.
Jaki cel ma redakcja z Czerskiej w zamieszczaniu tego typu tekstów? Czy gdyby nie będąca prawie na ostatniej prostej kampania prezydencka w USA redakcja z Czerskiej też tworzyłaby tego typu zestawienia?
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520377-czemu-ma-to-sluzyc-wyborcza-pisze-o-ryzyku-smierci-trumpa