Pięknie brzmiący tytuł, prawda? Ale do rzeczy. Ten gość, który jeździł po kraju z niby-urzędową żółtą tablicą, podpinał ją do nazw miejscowości i fotografował, to jest, o ile się nie mylę, prowokator.
Jego fotki posłużyły nikczemnej akcji oczerniania naszego kraju w Parlamencie Europejskim, dały paliwo antypolskim mediom, a nawet kandydatowi na prezydenta USA, Bidenowi.
Agresja fake newsów trwa. Ktoś je musi produkować. Pewnie nie za darmo. Ważną rolę w nagłaśnianiu antypolskich newsów odgrywa parszywa dwudziestka „naszych” europosłów w Brukseli. Ostatnio błysnęli pianą na buziach: hrabina Rózia, słodki Biedroń, czarująca Spurek. Zapluli się nieco, ale osiągnęli efekt – rezolucję europarlamentu na temat braku praworządności w Polsce. W traktacie lizbońskim nie ma żadnej definicji praworządności, więc można wygadywać, co brudna ślina na język przyniesie. Wysłali ich tam wyborcy, by szkodzili miejscu „skąd ich ród”.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520340-fejki-i-hejty-ojkofobow-nienawisc-do-rodzimych-pieleszy