Prof. Jan Majchrowski, sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, zdemaskował Marcina Matczaka, etatowego „obrońcę praworządności”, który jest przedstawiany jako „konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego”. Majchrowski przypomniał ulubieńcowi „kasty” sędziowskiej, że nie ma on specjalności z zakresu prawa konstytucyjnego i wytknął mu liczne błędy i manipulacje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-
OŚWIADCZENIE prof. Jana Majchrowskiego: To nie pierwsza akcja wobec mnie i innych nowych członków SN
Matczak wypowiadał się wcześniej dla „Rzeczpospolitej” i na jej łamach zaatakował Izbę Dyscyplinarną oraz prof. Jana Majchrowskiego z Izby Dyscyplinarnej SN.
Fakt, że Jan Majchrowski i jego współorzekający z Izby Dyscyplinarnej wykonują czynności sędziowskie łamie porządek prawny Polski i Unii, bo są oni związani wyrokiem TSUE
– powiedział Marcin Matczak.
Zdanie to jest całkowicie nieprawdziwe, gdyż nie ma i nigdy nie było żadnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który by zakazywał sędziom Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wykonywania ich sędziowskich czynności, których wykonywanie jest z kolei ich podstawowym obowiązkiem prawnym
– odpowiedział słusznie prof. Majchrowski.
Matczak wypowiadał się także w innej kwestii dotyczącej „nowych” i „starych” sędziów SN.
Poza tym jest to rozstrzygnięcie w ich własnej sprawie i jest wyrazem tzw. „lustrzanej pseudosprawiedliwości”: jeśli oni (starzy sędziowie) kwestionują ich status, to ci nie bronią swego statusu, ale kwestionują status i bezstronność starych sędziów
– mówił Matczak w „Rzeczpospolitej”.
Prof. Majchrowski odniósł się i do powyższej wypowiedzi.
Jest ono całkowicie nieprawdziwe przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze: rozstrzygniecie, do którego odnosi się Marcin Matczak (w sprawie o sygn. II DO 52/20) dotyczyło prokuratora prokuratury rejonowej, a nie jakiegokolwiek sędziego Sądu Najwyższego; nie było więc wydane ani w sprawie orzekających sędziów, ani w sprawie pozostałych sędziów SN. Po drugie: Przywołane postanowienie SN ani w jego sentencji, ani w uzasadnieniu, nie kwestionowało w żaden sposób statusu sędziowskiego innych sędziów SN (nazwanych przez autora „starymi”)
– ripostował prof. Majchrowski.
Sędzia demaskuje
Prof. Majchrowski odniósł się też do „kwalifikacji” Marcina Matczaka, który z lubości mówi o sobie, że jest „konstytucjonalistą z Uniwersytetu Warszawskiego”.
Wypowiedź Marcina Matczaka jest w mojej ocenie nie do przyjęcia i wymaga niezwłocznego sprostowania, gdyż poprzez wprowadzenie w błąd opinii publicznej godzi w dobro wymiaru sprawiedliwości. Wypowiedzi tej nie usprawiedliwia okoliczność, iż jej autor, mimo że przedstawiony jako „konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego”, w istocie jest teoretykiem prawa, który wraz z habilitacją nie uzyskał specjalności z zakresu prawa konstytucyjnego. Jest on jednocześnie radcą prawnym i z tego tytułu powinien wykazywać się odpowiednim poziomem wiedzy prawniczej, pozwalającej mu na publiczne formułowanie rzetelnych i ścisłych, odpowiadających prawdzie, wypowiedzi
– napisał prof. Jan Majchrowski.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520134-sedzia-z-izby-dyscyplinarnej-sn-demaskuje-matczaka