W środę w Senacie wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński przedstawił Senatowi informacje MSZ na temat stanu polskiej dyplomacji w zastępstwie szefa resortu Zbigniewa Raua. Dyskusja miała bardzo burzliwy przebieg i zakończyła się wnioskiem o wyprowadzenie wiceszefa MSZ przez straż marszałkowską. „Gazeta Wyborcza” relacjonując wystąpienie w Izbie Wyższej pisała o „awanturze w Senacie”, a Bartosz Wieliński określił zachowanie Jabłońskiego „żałosnym”. Wiceszef MSZ odbiera zarzuty mówiące, że to senatorzy opozycji użyli wobec niego niekulturalnych słów.
Jabłoński o priorytetach polskiej dyplomacji
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński przedstawił Senatowi informacje MSZ na temat stanu polskiej dyplomacji w zastępstwie szefa resortu Zbigniewa Raua.
Pan minister najmocniej przeprasza, nie mógł być osobiście z uwagi na umówioną wcześniej wizytę międzynarodową
—wyjaśniał Jabłoński.
Zwracał uwagę na priorytety polskiej polityki zagranicznej. Pierwszym i najważniejszym priorytetem jest bezpieczeństwo, kolejnym silna obecność w Unii Europejskiej i odziaływanie na Unię, trzecim utrzymanie silnego sojuszu z USA w ramach NATO.
Jabłoński przekonywał, że w ocenie Polski spory niektórych państw europejskich z USA nie mogą przysłaniać strategicznego celu, który nas łączy ze Stanami Zjednoczonymi. Przekonywał, że Polska chce pełnić rolę zwornika między USA, a tymi krajami, które prowadzą ze Stanami Zjednoczonymi spory.
Wskazał, że gdyby nie sojusz państw europejskich z USA nie udałoby się w Europie tak długo utrzymać pokoju. W ostatnich zaś latach „w NATO udało się położyć większy nacisk na obronę wschodniej flanki” - podkreślił.
To jest ważne, mówił, tym bardziej, że Rosja nie zrezygnowała z aktywnej i imperialnej polityki, podejmuje interwencje wojskowe w różnych krajach, a także działania kryminalne.
Polska ma również coraz większe sukcesy w namawianiu innych państw europejskich do tego, żeby Nord Stream 2 - który jest projektem politycznym i militarnym, a nie gospodarczym - objąć sankcjami. Pogląd taki zaczyna zdobywać uznanie także w Niemczech - mówił.
Wiceminister powiedział, że dziś także nasze fizyczne bezpieczeństwo jest lepiej gwarantowane z powodu większej obecności wojsk amerykańskich.
Dziś jesteśmy po prostu bezpiecznym krajem dzięki polityce, którą prowadzimy
—przekonywał Jabłoński.
Odpowiadając na pytania senatorów wiceminister Jabłoński przekonywał, że celem naszej polityki wewnątrz UE było zahamowanie trendu, by w budżecie UE ograniczyć pieniądze na politykę spójności. Odtworzona została bardzo silna grupa przyjaciół spójności, mówił, i dziś do tej grupy dołączyła prawie cała Unia. Wyjątkiem, jak wskazał, są państwa „skąpe”. Powstał jednak budżet, który będzie umożliwiać spójność - podkreślił.
Polsce, jak przekonywał, udało się odbudować bardzo silny sojusz w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Budujemy też szerszy sojusz w regionie, co będzie widać na zbliżającym się szczycie Trójmorza w Tallinie - mówił.
Będziemy konsekwentnie rozczarowywać, bo działamy w interesie obywateli, a nie dyplomatów europejskich
—odpowiedział Jabłoński pytany o krytyczne opinie polityków UE wobec zmian w Polsce.
Dopytywany przez senatora Jana Marię Jackowskiego (PiS), czy nie ma zagrożenia, że wdrożony zostanie niemiecki pomysł powiązania budżetu unijnego z oceną praworządności w poszczególnych krajach, Jabłoński przyznał, że ta propozycja jest obejściem traktatów europejskich.
Jesteśmy zainteresowani, by środki unijne były wydawane w sposób rzetelny i by sposób zarządzania i kontroli był skuteczny
—mówił wiceszef MSZ.
Jednak do uchwalenia takiego mechanizmu nie dojdzie, bo większość krajów UE się nie zgodzi
—przekonywał.
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) pytała, czy jest jakaś przemyślana polityka wobec Białorusi, Ukrainy czy Rosji. Jabłoński przekonywał, że stosunki z Ukrainą są bardzo dobre, a w najbliższym czasie do Kijowa udaje się prezydent Andrzej Duda.
Polska jest też aktywna w sprawie Białorusi - to z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego odbył się szczyt UE w sprawie Białorusi. Wiceszef MSZ zapowiedział, że na kolejnym szczycie Unii premier zaprezentuje „plan alternatywy” dla Białorusi.
Jeśli chodzi o Rosję, w opinii Polski sankcje nałożone na nią powinny być utrzymane - uznał wiceminister SZ.
Senator Krzysztof Brejza (KO) pytał, dlaczego rząd wciąż nie złożył skargi do Trybunału w Hadze w sprawie zwrotu przez Rosję wraku tupolewa.
Nie jest celem rządu podejmowanie działań dla samych działań
—przekonywał Jabłoński.
Senator Jerzy Czerwiński (PiS) pytał, kiedy będą możliwe ekshumacje polskich ofiar na Wołyniu. Jabłoński odpowiedział, że kwestia ta będzie jednym z tematów rozmów prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie.
Senator Czerwiński dopytywał też o list otwarty ambasadorów kilkudziesięciu krajów w Polsce, w którym wyrazili poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat społeczności LGBT w Polsce. Poinformowała o tym liście na Twitterze ambasador USA Georgette Mosbacher, która sama się pod nim podpisała.
Mamy strategiczne partnerstwo, w społeczeństwie polskim mamy wysoki poziom przychylności dla USA. Komu zależy, żeby to popsuć?
—pytał senator Czerwiński.
Ja w przypadki wierzę tylko w gramatyce
—dodał. Ocenił też, że list może wpłynąć na gorszy wynik wyborczy ubiegającego się o reelekcję prezydenta Donalda Trumpa wśród Polonii w USA, bo jest ona raczej konserwatywna.
Zgadzam się, że tego rodzaju działania nie służą dobrze relacjom polsko-amerykańskim
—powiedział Jabłoński. Zaznaczył, że podjęte zostały działania kanałami dyplomatycznymi, by wyjaśnić tę sprawę.
Senator Adam Szejnfeld (KO) pytał wiceszefa MSZ, czy jego zdaniem w Polsce narasta zagrożenie dla mniejszości, zwłaszcza LGBT. Jabłoński zaprzeczył, podkreślając, że wbrew rozpowszechnionym opiniom w Polsce nie ma „stref wolnych od LGBT”.
Opozycja krytykuje polską dyplomację
Szef senackiej komisji spraw zagranicznych Bogdan Klich (KO) przekonywał, że „podstawowym błędem PiS jest to, że zaciera różnice pomiędzy polityka zagraniczną i wewnętrzną”.
Uprawiacie ją bardziej na użytek wewnętrzny, budujecie koncepcje nieskuteczne za granicą, ale próbując skutecznie oddziaływać na obywateli, przekonując, że osiągacie cele, których nie osiągacie, że jesteście sprawni, kiedy nie jesteście, że wzmacniacie polską pozycję za granicą, podczas gdy naprawdę ją osłabiacie
—ocenił.
Według Klicha pozycja Polski na świecie „jest gorsza, zachwiała się za sprawą rządów PiS; Polska jest osłabiona i bardzo często osamotniona”.
Macie jeszcze szansę zmienić polską politykę zagraniczną i wyprowadzić Polskę z osamotnienia
—zwrócił się do MSZ senator.
Podkreślił, że KO zgadza się z rządem „co do utrzymania silnego sojuszu z USA”, ale uważa, że warunki powinny być bardziej partnerskie, a Polacy - być godnymi partnerami w dwustronnych relacjach. Zarzucał też PiS, że zmarginalizowało pozycję Polski w UE, podobnie jak - jego zdaniem - zmarginalizowane zostało uczestnictwo Polski w różnych inicjatywach unijnych. Według Klicha wpływ na to mają „problemy (Polski) z praworządnością”.
Klich zarzucał też PiS pogorszenie relacji Warszawy z Kijowem i Moskwą. Wyraził zadowolenie, że „w sprawach białoruskich nadrabiamy zaległości i rząd wprowadził opozycję do współpracy”.
Szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki przekonywał, że szefowie MSZ mówią prawdę dopiero wtedy, gdy są zwalniani, tak jak były minister Jacek Czaputowicz, „który powiedział, że w resorcie nie został ktokolwiek, kto miałby cokolwiek wspólnego z dyplomacją”.
To symbol upadku polskiej polityki zagranicznej, rozumianej jako wysiłki za granicą o wzmacniania państwa i gospodarki
—powiedział senator.
Jak ocenił poza obecnym szefem MSZ Zbigniewem Rauem „nie ma w resorcie nikogo, kto by się znał na tej robocie”.
Tymczasem szef MSZ przysłał dziś zastępcę, którego całe doświadczenie sprowadza się do 10 miesięcy jako podsekretarza stanu
—dodał Bosacki. Dlatego, przekonywał, senatorowie nie usłyszeli wiele o stanie polskiej dyplomacji, który, jak ocenił, jest zły.
Według Bosackiego jedną z przyczyn takiego stanu jest to, że „z resortu są rugowani prawdziwi fachowcy, a dziesiątki ambasadorów w krajach unijnych jest stopniowo usuwanych z MSZ”. Przekonywał, że w związku z tym część w budżecie unijnym dla Polski jest niższa i brak jest sukcesu naszego kraju w sprawie pracowników delegowanych. Zdaniem senatora KO „polityka zagraniczna rządu jest amatorska i nieskuteczna”, także w kwestiach polityki wschodniej, w tym Białorusi.
Bosacki krytykował też to, że Polska nie zgłosiła w tym roku swoich kandydatów do unijnej dyplomacji, bo nie ma fachowców z niezbędnymi kwalifikacjami.
Dlatego w przyszłym roku nie będzie przyjętego żadnego Polaka do unijnej dyplomacji
—mówił senator KO. Jak zaznaczył, wszystkie te działania wskazują na to, że „celem jest pełzający polexit” oraz to, że „gdy interes partyjny kłóci się z narodowym, PiS wybiera interes partyjny”.
Zdaniem wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (PSL-Kukiz‘15) polityka PiS wpisuje się w cele rosyjskie, zakładające wewnętrzne skłócenie zachodnich sojuszników i sąsiadów, przedkładając doraźną politykę wewnątrzkrajową nad interes kraju i Europy.
Inaczej kwestie dotyczące polskiej polityki zagranicznej komentowali senatorowie PiS, m.in. Jan Maria Jackowski, który uznał, że testem dla rządu będzie to, czy będzie w stanie „obronić” nasz przed uzależnieniem wydawania środków unijnych od kwestii praworządności. Przekonywał, że ten sam mechanizm może być też zastosowany np. w kwestiach dotyczących spraw światopoglądowych.
Jerzy Czerwiński (PiS) podkreślił, że w polityce międzynarodowej „Polska wybija się na niepodległość, dlatego jest jej dziś trudno na arenie międzynarodowej”.
Władze niektórych państw kiedyś mogły naszemu krajowi narzucać swoją wolę poprzez jasne lub niejasne wpływy, sterować przebiegiem polskiej polityki, a na arenie międzynarodowej mieć wiernego sojusznika, który zawsze opowie się za ich interesem. Tak, to się zmieniło. I to się niektórym nie podoba
—mówił senator.
Jak zaznaczył, polska polityka zagraniczna „ma być zgodna z polską racją stanu, interesem polskich obywateli, polskich przedsiębiorców”.
Tak po prostu będzie i do tego trzeba się przyzwyczaić
—mówił senator PiS.
Michał Seweryński (PiS) podkreślał znaczenie Grupy Wyszehradzkiej. Jak dodał, działania Polski w ramach V4 pokazują, że nasz kraj nie jest w pełni osamotniony. Zapewnił,, że dla PiS i Polaków dziś ważne są wartości takie jak m.in. prawa rodziny, zatem rząd prowadzi odpowiednią do tego politykę.
Awantura z dziennikarzami „GW”
Burzliwe wysłuchanie przeniosło się do internetu, gdzie Jabłoński starł się z dziennikarzem „GW” Pawłem Wrońskim, a wszystko zaczęło się do artykułu „Wyborczej” i wpisu Bartosza Wielińskiego.
Żałosne zachowanie wiceministra @MSZ_RP @paweljabIonski w Senacie. Członek rządu #PIS obrażał senatorów opozycji
—napisał Wieliński.
Kłamczuszki @PawelWronskigw i @Bart_Wielinski: to nie ja mówiłem o „służalczosci“, „żałości“, „działaniu na zlecenie Waszyngtonu(!)“. Mówili to senatorowie PO (tak, ci „obrażeni“). Pomijam fakt, że artykuł napisany bez choćby próby rozmowy ze mną. Standardy typowe dla GW
—odpowiedział wiceszef MSZ.
Panie ministrze to relacja z Senatu. Tam jest Pana wystąpienie i cała awantura. Proszę się nie kompromitować dalej
—odpisał Wroński.
Niech się pan nie pogrąża. Wszystko jest w stenogramie: o „żałości“ mówił B.Klich. O „służalczości“ – M.Kaminski. O działaniu na zlecenie Stanów Zjednoczonych – D.Jazłowiecka. To kultura PO, nie moja. BTW pan tak sobie kłamie licząc że nikt nie sprawdzi? Głupie, nawet jak na dziennikarza GW
—napisał Jabłoński.
To pan pójdzie wyżej, gdzie pan mówi o „żałosnych refleksach” i tym czym powinien być Senat
—napisał Wroński.
Cytowałem Klicha. Po jego wystąpieniu. Na litość Boską, czy wy w GW nie potraficie nawet przeczytać prostego stenogramu?
—pytał Jabłoński.
O kastrowaniu MSZ to Klich „żałosny” w odniesieniu do Senatu od Pana. Ale zachęcam proszę, by nie podkreślać słów a sporzeć na całość brawurowego wystąpienia. Po prostu brawo. :) PS wypraszam sobie zwracanie per „wy”. Staram się utrzymywać formę „pan” mimo wszystko
—odpowiedział dziennikarz „GW”.
Senatorzy chcą ukarania Jabłońskiego
Senator Marcin Bosacki poinformował na Twitterze, że skierował do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego pismo, w którym apeluje do niego, aby ten zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSZ o ukaranie Jabłońskiego.
Żądamy ukarania wicemin. MSZ Jabłońskiego. Wczoraj w @PolskiSenat prowokował tak: „Mam w stosunku do pana senatora zarzut ataku na Polskę”, „Skandaliczne słowa senatorów”, „Politycy PO oskarżają Polskę o wszystkie możliwe zbrodnie”, „Premier Kopacz zdradziła”
—napisał Bosacki.
kk/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520026-awantura-w-senacie-podczas-wystapienia-wiceszefa-msz