Premier Mateusz Morawiecki w środę ogłosił, że nowymi ministrami mają zostać m.in. Grzegorz Puda i Przemysław Czarnek. W randze wicepremiera do rządu wejdzie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Skład rządu po rekonstrukcji budzi ogromne emocje w opozycji. Pogubieni politycy histeryzują. Sprawdź co o nowym rządzie pisze Spurek, Arłukowicz, Szumilas, Joński, Biedroń i inni.
CZYTAJ WIĘCEJ: -Znamy skład rządu po rekonstrukcji! Premier Morawiecki przedstawił szczegóły: Jarosław Kaczyński wicepremierem. Są nowe twarze
Komentarze opozycji
Nominacja dla posła Czarnka przykryła dziś wejście do rządu samego Jarosława Kaczyńskiego. W walkach wewnętrznych Prezes musiał ustąpić nie tylko min. Ziobrze, ale przede wszystkim radykalnie konserwatywnej części #PiS. Czyżby ukłon w stronę Rydzyka?
—napisała Krystyna Szumilas, była minister edukacji w rządzie Tuska.
Nie mam z nimi nic wspólnego. Ale jest mi wstyd. Za nich. Przed moimi dziećmi. Przed uczniami i studentami. Jest mi wstyd przed naukowcami. Jest mi wstyd za to, kto będzie ich reprezentował
—stwierdził Bartosz Arłukowicz z PO.
W takich chwilach cieszę się, że nie mam dzieci, nie muszę pracować w szkole, przerwałam aktywność akademicką. Współczuję rodzicom > nauczycielom i nauczycielkom > akademikom i akademiczkom. Pan @CzarnekP ministrem… Strach się bać
—pisze europosłanka Sylwia Spurek.
Kaczyński dzisiaj jest zakładnikiem Ziobry i Gowina. To będzie początek końca Zjednoczonej Prawicy. Pięciu panów kłóci się o stołki, a ludzie tracą swoich bliskich, zakażenia koronawirusem rosną, chorzy umierają
—straszy Robert Biedroń.
Rząd w nowej karnacji to prawdziwa liga osobliwości, nie ma żadnej nadziei, że dadzą radę ogarnąć dotychczasowy piętrowy bałagan w państwie
—stwierdził Witold Zembaczyński z Nowoczesnej.
Edukacja potrzebuje spokoju i troski o jej uczestników ze strony ministra edukacji a nie „ wyrazistego polityka”
—stwierdził szef ZNP Sławomir Broniarz.
To jaki jest skład tego odnowionego rządu i kto za co będzie odpowiadał?
—napisał Marek Sawicki z PSL,
Nie zmieniło się nic. Szumna zmiana miała zmusić koalicjantów do głosowania za ustawą o bezkarności polityków PiS i dalszą możliwością legalnego wyprowadzania pieniędzy na prywatne konta członków pisu i ich rodzin
—Napisał Dariusz Joński z KO, starając się, by jego Tweet był zabawny.
Ministerstwo edukacji i nauki dostaje radykał i zwolennik Rydzyka P.Czarnek. Kaczyński utwardza więc swój elektorat kosztem sektorów,od których zależy przyszłość naszych dzieci i Polski
—zaatakowała Lena Kolarska-Bobińska z KO.
Fota ilustracyjna z historyczną dominacją mężczyzn. Jedyna kobieta od…. Rodziny! Co to w ogóle jest? XXI wiek i państwo w UE?!
—ironizuje senator PO Bogdan Zdrojewski.
Bezsilność Tomczyka
To rząd kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego; rząd złej zmiany i wyboru najgorszych z możliwych ministrów - tak kandydatów na nowych ministrów ocenił szef klubu KO Cezary Tomczyk. Według niego symbolami tego rządu będą Zbigniew Ziobro i Przemysław Czarnek.
Według Tomczyka zaprezentowane w środę gremium to „rząd kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego”.
Kaczyńskiego, który nie był w stanie utrzymać w ryzach swoich ministrów, który musiał sam wkroczyć do rządu po to, żeby zapewnić rządowi bezpieczeństwo i stabilność
—podkreślił szef klubu KO.
Wyraził rozczarowanie, że liderzy PiS nie zdecydowali się pozbyć z rządu najgorszych ministrów, m.in ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Paradoks tej sytuacji jest taki, że to jest rekonstrukcja rządu, która doprowadziła do tego, że najgorsi ministrowie zostali w tym rządzie i doszedł jeszcze pan minister Czarnek
—stwierdził szef klubu KO. W jego ocenie nowy minister edukacji i nauki ma objąć swe stanowisko po to, żeby „wywołać w Polsce wojnę kulturową”.
Zdaniem posła KO, Czarnek oraz szef MS Zbigniew Ziobro staną się symbolami rządu w nowym składzie.
Ten rząd nie jest rządem zmiany, jest rządem złej zmiany i wyboru najgorszych z możliwych ministrów
—zaznaczył Tomczyk.
Według niego jest jednak jeden aspekt pozytywny przeprowadzanych zmian - wejście do rządu prezesa PiS.
Z jednej strony jest to wyraz bezradności i kapitulacji, ale z drugiej strony jest to wreszcie moment kiedy Jarosław Kaczyński jako wicepremier będzie również osobą odpowiedzialną w przyszłości przed Trybunałem Stanu. Bo to Jarosław Kaczyński będzie prawdopodobnie nadzorował kluczowe resorty - resort obrony narodowej i resort sprawiedliwości, w którym dzieją się te wszystkie złe rzeczy, który w ciągu ostatnich lat niszczył polskie sądy i polską prokuraturę
—powiedział poseł KO.
Ocenił przy tym, że wejście Kaczyńskiego do rządu może jeszcze osłabić pozycję premiera Morawieckiego. „Dzisiaj tak naprawdę to trochę z deszczu pod rynnę, bo Jarosław Kaczyński tylko zmienia miejsce, ale ciągle będzie nadzorował polskiego premiera” - powiedział Tomczyk.
Polityk zapowiedział, że w najbliższych dniach Koalicja Obywatelska zorganizuje podsumowanie dorobku poszczególnych resortów rządu Morawieckiego. W niedługim czasie mają zostać ponadto uruchomione „sekretariaty”, które będą na bieżąco recenzować pracę poszczególnych ministerstw.
Powołanie nowego rządu - według informacji przekazanych w środę przez prezydenckiego rzecznika Błażeja Spychalskiego - ma nastąpić w przyszłym tygodniu.
Konfederacja krytykuje nominację Pudy
Grzegorz Puda na czele resortu rolnictwa to skandal i upokorzenie rolników - ocenił Jakub Kulesza przewodniczący koła poselskiego Konfederacja. Jego zdaniem faktycznym szefem rządu będzie prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w nowym rządzie został wicepremierem.
Kulesza w rozmowie z PAP ocenił, że nowy skład rządu ogłoszony w środę przez premiera Mateusza Morawieckiego wskazuje, że będzie to rząd kontynuacji, właśnie za sprawą pozostania w nim Morawieckiego na stanowisku premiera.
Kulesza ocenił, że część nominacji do rządu jest „skandaliczna”. Jako przykład podał nominację Grzegorza Pudy ma ministra rolnictwa. Według niego jest to nominacja „człowieka, który odpowiada za najbardziej antyrolniczą ustawę w historii Sejmu, i który jest promowany przez wszelkie antyrolincze organizacje domagające się likwidacji poszczególnych branż rolnictwa, od hodowli zwierząt futerkowych po hodowlę drobiu i wołowiny”.
Jedynym gorszym kandydatem na ten urząd byłaby Sylwia Spurek (europosłanka, zadeklarowana weganka i obrończyni praw zwierząt - PAP). To tak jakby ma ministra sprawiedliwości mianować przestępcę, albo do pilnowania kurnika oddelegować lisa. Jarosław Kaczyński zdecydował się nie tylko zniszczyć polskich rolników, ale jeszcze ich upokorzyć taką nominacją
—dodał Kulesza.
Dopytywany przez PAP o wspomniane inne „skandaliczne nominacje” Kulesza stwierdził, że nominacja dla Grzegorza Pudy jest „najbardziej skandaliczna”.
Szef Klubu Konfederacja ocenił również, że wejście do rządu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w randze wicepremiera oznacza, że premier Mateusz Morawiecki „będzie podejmował mniej decyzji na Radzie Ministrów”.
Fatycznym przywódcą tego rządu będzie Kaczyński, czyli nic się nie zmieni
—stwierdził Kulesza.
Jak widać pogubiona opozycja histeryzuje. Jak zawsze.
aes/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519946-mamy-nowy-rzad-opozycja-probuje-kasac