Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta na Twitterze odniósł się do wypowiedzi ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, że Polska ma reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym.
Polska posiada na Zach. reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym. To się przekłada na niekorzystne decyzje inwestycyjne (…) oraz sprawy militarne. Nie jest tajemnicą, że wielu kongresmanów jest zaangażowanych w sprawy LGBT
— mówiła ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce. Do tej wypowiedzi na Twitterze odniósł się wiceszef MS Sebastian Kaleta.
Kaleta: Polska nie ma wobec osób o odmiennej orientacji krzywd do wyrównania
Pierwszy polski kodeks karny z 1932 nie penalizował czynów homoseksualnych, za to w USA dopiero w 2003 roku Sąd Najwyższy uznał takie przepisy za niekonstytucyjne. Dyplomaci (w tym @USAmbPoland) nie rozumieją, że Polska nie ma wobec osób o odmiennej orientacji krzywd do wyrównania
— napisał na Twitterze Kaleta.
Świat Zachodu pogrążył się w lewackiej ideologii, nie daje mu to jednak prawa żądać pogrążania się suwerennym krajom takim jak Polska. Mniejszości w Polsce były zawsze szanowane, a na zachodzie różnie bywało…(@R_A_Ziemkiewicz świetnie o tym w „Chamie niezbuntowanym”).
— podkreślił wiceszef MS w innym wpisie, dotyczącym wypowiedzi ambasador USA.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519793-kaleta-przypomina-mosbacher-niewygodne-fakty