Leszek Balcerowicz udzielił wywiadu Radiu ZET, w którym głównie skupił się na krytykowaniu rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale także swoich krytyków. Zdaniem profesora, jeżeli ktoś podważa reformy przez niego wprowadzone, to jest „fanem Łukaszenki”.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Prof. Kieżun odsłania kulisy początków polskiej transformacji: „Sachs był niezwykle sprawnym lobbystą i marketingowcem. On wszystkich oszołomił…”

Kto jest „fanem Łukaszenki”?

Gość Beaty Lubeckiej zapytany, jak znosi krytykę, odpowiada, że ci którzy są jego krytykami są z pewnością „fanami Łukaszenki”.

Tak się zdarzyło, że jak ktoś odrywa kraj od socjalizmu, czyli dyktatury, od monopolu własności państwowej, to na ogół krytyka jest ze strony populistycznej

—przekonywał Balcerowicz, którego zdaniem „w Polsce mamy wielu fanów Łukaszenki choć oni nie wiedzą, że są fanami Łukaszenki”.

Wszyscy, którzy najważniejszą zmianę ustrojową – przekształcenie firm państwowych w prywatne postrzegają jako wyprzedaż, są fanami Łukaszenki

—dodał.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Prof. Kieżun odpowiada Balcerowiczowi: „Powinien siedzieć 10 lat w więzieniu za to, że był wykonawcą planu Sorosa”

I znowu o dyktaturze…

Balcerowicz oskarżył rząd o „cofanie nas w kierunku Łukaszenki”. Skrytykował również rzekomy „atak” na niezależność wymiaru sprawiedliwości.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem regresu ustrojowego jaki wprowadza w życie Kaczyński z PiS-em i jego przybudówkami

—mówił.

W każdej dyktaturze wymiar sprawiedliwości jest w rękach dyktatury, bo inaczej nie da się ludzi zastraszyć

—ocenił Balcerowicz, atakując PiS za reformę wymiaru sprawiedliwości.

Jest cofanie nas w kierunku Łukaszenki i socjalizmu

—dodał.

Krytyka obniżenia wieku emerytalnego

Balcerowicz skrytykował także obniżenie wieku emerytalnego.

To co roku kosztuje 18 mld. Teraz widzimy jak bonanza się skończyła i PiS wystawia rachunek pracującym Polakom, mamy kolejne podwyżki podatków i niesłychany wzrost długu publicznego

—mówił były minister finansów.

Dlaczego więc PiS wygrało kolejne wybory?

Warto przypomnieć, że w 1994 roku Łukaszenka wygrał miażdżąco autentyczne wybory, przy pomocy socjalistycznej demagogii

—mówił gość Beaty Lubeckiej, który dodał, że partia Jarosława Kaczyńskiego w  w 2015 roku miała „niebywały fart”.

W 2015 roku nastąpiło ożywienie w Unii Europejskiej, podwoił się napływ Ukraińców do Polski i gospodarka rzeczywiście przyspieszyła. Spowodowało to, że wiele osób w naturalny sposób uznało, że oni dobrze rządzą

—wyjaśnił, dodając, że „to, co robią w tej chwili pisowcy, to jest igranie z ogniem”.

Balcerowicz wciąż liczy na opozycję

Zdaniem byłego ministra, opozycja ma… „duże rezerwy”.

Mówię o PO i KO. Wiele da się zrobić, jeśli chodzi o lepszą organizację, przygotowanie dobrego sztabu…

—przekonywał Balcerowicz.

Jego zdaniem Rafała Trzaskowski mógł wygrać wybory prezydenckie, „gdyby były one uczciwe a nie zdeformowane przez brutalną ingerencję aparatu partyjno-państwowego, na czele z telewizją”. Skrytykował również „Piątkę dla zwierząt”.

To legislacyjna hucpa, zamach stanu. Kaczyński wrzucił to, gwałcąc wszystkie procedury. W żadnym praworządnym państwie się tego nie robi. Dziwiłem się części opozycji, że w to weszli

—ocenił.

W żadnym przyzwoitym państwie nie uchwala się nowego prawa bez sprawdzenia, jak działa poprzednie. To podwójna pogarda dla porządku prawnego

—dodał.

Petru? „Bardzo żałuję”

W rozmowie pojawiło się również pytanie o Ryszarda Petru. Balcerowicz przyznał, że żałuje, że mu nie wyszło.

Bardzo żałuję, że jego plan, który był bardzo dobry, nie wyszedł. Mam nadzieję, że Nowoczesna będzie jeszcze mocniej niż do tej pory bronić wolności gospodarczych i obywatelskich i państwa prawa

—ocenił.

kk/Radio ZET