Trudno się nie zgodzić, że stoimy na gruncie obrony praw człowieka; gwarantuje to konstytucja i praktyka polityczna - podkreślił szef MSZ Zbigniew Rau, pytany o list ambasadorów dot. społeczności LGBT.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tęsknią za paradą równości? List ambasadorów ws. społeczności LGBT w Polsce. Mosbacher: Prawa człowieka to nie ideologia
W niedzielę ambasadorzy kilkudziesięciu krajów w Polsce wyrazili poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce.
Sprawa LGBT nie pojawia się „intensywnie” w relacjach z MSZ
O list ambasadorów szef polskiego MSZ zapytany został w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Myślę, że takie zaangażowanie części korpusu dyplomatycznego powtarza się tutaj co roku, natomiast to, co ciekawe - te kwestie nie są intensywnie podnoszone w relacjach między korpusem dyplomatycznym a MSZ
— powiedział.
Trudno się nie zgodzić co do tego, że stoimy na gruncie obrony praw człowieka i uniwersalnych wartości. Przecież to gwarantuje nasza konstytucja, ale także i praktyka polityczna. Trudno więcej o tym mówić
— podkreślił Rau.
O liście ambasadorów poinformowała w niedzielę na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Prawa człowieka to nie ideologia - są one uniwersalne. 50 ambasadorów i przedstawicieli się z tym zgadza
— napisała w swoim poście.
List otwarty podpisali ambasadorowie: Albanii, Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Chorwacji, Cypru, Czarnogóry, Czech, Danii, Dominikany, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Indii, Irlandii, Islandii, Izraela, Japonii, Kanady, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Macedonii Północnej, Malty, Meksyku, Niemiec, Norwegii, Nowej Zelandii, Portugalii, Republiki Południowej Afryki, San Marino, Serbii, Słowenii, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Wenezueli, Wielkiej Brytanii, Włoch, a także Przedstawiciela Generalnego Rządu Flandrii i Delegata Generalnego Rządów Walonii-Brukseli oraz reprezentantów Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej i Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Polsce, Dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, Dyrektor Biura Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji oraz Sekretarza Generalnego Wspólnoty Demokracji.
W liście wskazano, że pomimo odwołania tegorocznej Warszawskiej Parady Równości ze względu na uwarunkowania epidemiologiczne, jego sygnatariusze chcą wyrazić „poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami”. Ambasadorzy napisali, że chcą także wyrazić uznanie dla podobnych starań podejmowanych w innych miastach Polski.
Uznajemy przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans
— napisano w liście. Ambasadorzy dodali, że aby to umożliwić, „a w szczególności aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji”.
Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać
— podkreślono.
Szef MSZ komentuje sytuację na Białorusi
W polskim interesie jest wspieranie rodzącego się społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi - powiedział w poniedziałek szef MSZ Zbigniew Rau. Jak ocenił, kwestie demokratyzacji tego kraju należy całkowicie pozostawić Białorusinom.
Rau w Programie Pierwszym Polskiego Radia mówił, że Polska na rozwój sytuacji na Białorusi musi patrzeć także z perspektywy wschodniej flanki NATO.
Ostatnia rzecz, która jest nam potrzebna w tej części Europy, to zwiększona obecność wojskowa na Białorusi
— podkreślił.
Jak zaznaczył, im słabszy wobec Federacji Rosyjskiej jest prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, tym taki scenariusz staje się coraz bardziej możliwy.
Szef MSZ wskazał, że w polskim interesie jest wspieranie rodzącego się społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.
Demokratyzacja tego kraju jest gwarantem w dłuższym okresie stabilizacji politycznej i harmonijnego rozwoju na Białorusi. Natomiast trzeba pozostawić to całkowicie Białorusinom
— ocenił.
Rau tłumaczył, że do Białorusinów muszą należeć kwestie natury ustrojowej, politycznej i struktury społecznej.
To musi być ich wybór, ale jak to będzie ich wybór, to - zawsze powtarzam to partnerom europejskim - na Białorusi zatriumfują wspólne, uniwersalne, ale także europejskie wartości
— podkreślił szef MSZ.
Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Oficjalnie z wynikiem 80,1 proc. wygrał je Łukaszenka. Jego kontrkandydatka Swiatłana Cichanouska miała, według Centralnej Komisji Wyborczej, zdobyć zaledwie 10,1 proc. głosów. Obywatele sprzeciwiający się reżimowi Łukaszenki są represjonowani.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519485-szef-msz-odpowiada-na-histerie-dyplomatow-ws-lgbt