Rada Krajowa PO powołała w sobotę Sekretariat Samorządowy - nowe partyjne gremium, które ma stanowić forum współpracy między partią a lokalnymi samorządowcami. Sekretariatem ma pokierować poseł Jacek Protas, a w powiatach - wyznaczeni przez partię pełnomocnicy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Stara śpiewka lidera Platformy Obywatelskiej: Rozdzielimy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego

— Odkrył Amerykę! Trzaskowski zapowiada: „Koniec opozycji totalnej, musimy przestać zajmować się sami sobą”. A co z jego ruchem?

— Popisy Grodzkiego: Pozdrawiam was z Senatu, z przyczółka normalności. Przez kraj przetacza się pandemia nepotyzmu, chaosu, homofobii

Rada Krajowa PO

Sobotnie posiedzenie Rady Krajowej Platformy miało dwie części - w pierwszej, otwartej dla mediów głos zabrali m.in.: lider PO Borys Budka, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz posłanka Izabela Leszczyna. Budka nakreślił wizję nowego programu Platformy, którego filarami mają być bezpieczeństwo oraz wzajemne zaufanie między obywatelami i państwem. Leszczyna zadeklarowała dodatkowo, że w centrum uwagi PO mają być pracownicy i przedsiębiorcy.

Nowe partyjne gremium - Sekretariat Samorządowy

W drugiej, zamkniętej części obrad głos oddano działaczom terenowym. Rada Krajowa przyjęła też uchwałę o powołaniu nowego gremium partyjnego - Sekretariatu Samorządowego na czele z posłem Jackiem Protasem. Na strukturę Sekretariatu mają się składać także powiatowi pełnomocnicy partii, odpowiedzialni za współpracę z samorządowcami na swym terenie.

Celem Sekretariatu ma być stała współpraca między partią i lokalnymi samorządowcami.

Mamy wspaniałych samorządowców, oni często podejmują bardzo dobre lokalne, regionalne inicjatywy, ale czasami brakuje przepływu informacji. To ma być także „pas transmisyjny” tego, co dzieje się w samorządzie do parlamentu, bo bardzo często od nas parlamentarzystów zależą decyzje dotyczące finansów samorządu, decyzje kompetencyjne

— podkreślił Budka na briefingu po posiedzeniu Rady Krajowej.

Jak dodał samorząd to „podstawa rozwoju Polski”.

Absolutnie jesteśmy tutaj na przeciwnym biegunie aniżeli nasi oponenci z PiS. Uważamy, że trzeba wzmacniać samorząd, przekazywać więcej kompetencji, w naszym programie mówimy o pozostawieniu całego PIT i CIT w samorządach, natomiast ekipa Kaczyńskiego chce absolutnej centralizacji. My uważamy, że jest to bardzo zła droga dla Polski, dlatego Sekretariat Samorządowy ma być tym głosem samorządowców w PO

— zaznaczył Budka.

Pojawiły się głosy krytyczne wobec władz partii

Częściowe zamknięcie obrad Rady Krajowej to nowość jeśli chodzi o Platformę Obywatelską. Do tej pory posiedzenia Rady były ściśle wyreżyserowane z wystąpieniami tylko wybranych polityków tej partii.

Budka przyznał, że podczas sobotniego posiedzenia pojawiły się głosy krytyczne wobec władz ugrupowania.

Padały przede wszystkim głosy takie, które miały na celu poprawę funkcjonowania partii, ale wszyscy, bez wyjątku, mówili, że dobrze się stało, że wreszcie po tylu latach wraca formuła dyskusji na Radzie Krajowej

— powiedział szef PO.

Przypomniał, że była to jedna z jego obietnic, złożonych w ubiegłorocznej kampanii wewnętrznej, by zapewnić lepszą komunikację pomiędzy kierownictwem, a dołami partyjnymi.

Budka nie chciał zdradzić czego dotyczyła krytyka ze strony lokalnych działaczy Platformy.

Nie po to robimy tę zamkniętą część, by teraz opowiadać w mediach co źle działa

— uciął szef PO.

Polityk zapowiedział też kontynuację rozpoczętego jakiś czas temu objazdu po kraju i rozmów ze strukturami PO. Oprócz tego Platforma ma ruszyć w Polskę z debatą na temat nowego programu. Powrócić mają wymyślone jeszcze w czasach poprzedniego szefa PO Grzegorza Schetyny „Kluby Obywatelskie” oraz nowa inicjatywa - „Forum Idei”, które miałoby odbywać się raz w miesiącu w jednym z miast powiatowych. Według Budki jest to pomysł na dyskusję z ekspertami na tematy, które „interesują wyborców”.

Sobotnia Rada Krajowa miała też nietypowy przebieg również dlatego, że ze względu na epidemię koronawirusa zorganizowano ją w formule „hybrydowej”. Na sali w stołecznym ATM Studio zasiadła jedynie część polityków PO, głównie parlamentarzystów i europosłów; pozostali działacze przysłuchiwali się i zabierali głos on line. Obowiązywał ponadto dystans między uczestnikami dyskusji i maseczki ochronne. Media zostały umieszczone w odrębnych pomieszczeniach; nie miały wstępu na główną salę.

kpc/PAP