Być może był to konflikt nie tylko nie do uniknięcia, ale wręcz potrzebny, korzystny. Swego rodzaju oczyszczenie po serii zwycięstw, na progu kluczowych trzech lat bez wyborów. Ułożenie nowych bądź potwierdzenie starych hierarchii, uzgodnienie mechanizmów działania, ustalenie listy spraw do zrobienia. Najważniejsze, że - jak wszystko wskazuje - Zjednoczona Prawica przetrwała, i być może wyjdzie nawet silniejsza z tej zawieruchy. Zawieruchy, która - pamiętajmy - zaczęła się w maju, wraz ze sprzeciwem Porozumienia wobec wyborów korespondencyjnych. Teraz mieliśmy z kolei bitwę o pozycję innego skrzydła - Solidarnej Polski. Wyszła ona z tego wszystkiego w znacznie lepszej kondycji niż Porozumienie, de facto przełamane na pół, podzielone, poobijane, a zdecydowała o tym spójność jej reprezentacji poselskiej. Z kolei cały obóz wychodzi z tego kilkumiesięcznego okresu wstrząsów z ważnym przekonaniem, że innej większości w tym Sejmie nie ma. Ale też z poczuciem, że Jarosław Kaczyński nie zaakceptuje obozu, który traci elementarną spójność, który w zasadzie wszystko musi negocjować, i to za każdym razem od nowa.
Najważniejszą zmianą w porównaniu z poprzednią kadencją będzie oczywiście zapowiedziane wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego. To karta, którą trzymano na sytuację nadzwyczajną, np. na poważny kryzys międzynarodowy. Sięgnięto po nią właśnie teraz, co dowodzi, że w opinii Jarosława Kaczyńskiego nie ma innego sposobu na przecięcie czy załagodzenie konfliktów, zwłaszcza sporów na linii premier Morawiecki - minister Ziobro. Mimo różnych interpretacji tego ruchu, zmienia on położenie wszystkich uczestników gry. Obecność lidera politycznego w rządzie, fakt, że będzie on z bliska obserwował działania całej Rady Ministrów, nie jest słabą błahą ani nic nie znaczącym posunięciem technicznym. To będzie jednak nowy etap.
Najważniejsze, że uniknięto albo rozłamu, albo kilkumiesięcznego horroru w postaci rządu mniejszościowego. Środowiska III RP, zwłaszcza medialne, także tym razem muszą obejść się smakiem. A apetyty miały spore. One - w przeciwieństwie do części prawicy - wiedziały, że wyjęcie jednej cegły prawdopodobnie zawali całą konstrukcję.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519049-obecnosc-kaczynskiego-w-rzadzie-wiele-zmieni-to-nowy-etap