Wprowadzanie kolejnych podwyżek i zrzucanie całej winy na rząd - tak Rafał Trzaskowski chce rozwiązywać problemy związane z zarządzaniem Warszawą. Tymczasem okazuje się, że wcale nie trzeba uprzykrzać życia mieszkańcom, czego przykładem jest miasto Chełm.
CZYTAJ TAKŻE:
Warszawa w rękach Trzaskowskiego
Rządy Rafała Trzaskowskiego to pasmo katastrof - wieczny brak pieniędzy, awaria Czajki i miliony metrów sześciennych ścieków w Wiśle, odwoływanie kolejnych inwestycji, czy nieobecność prezydenta stolicy wtedy, kiedy jest potrzebny. Sam Trzaskowski w swoim działaniu nie widzi nic złego, bo w jego ocenie winny jest rząd.
Zdaniem prezydenta stolicy rozwiązaniem problemów będą kolejne podwyżki nakładane na mieszkańców Warszawy, w tym opłaty za śmieci czy bilety komunikacji.
Korepetycje w Chełmie
Okazuje się jednak, że można działać zupełnie inaczej, czego przykładem jest miasto Chełm. Jego prezydent Jakub Banaszek poinformował na Twitterze, że w mieście udało się obniżyć opłaty za wywóz śmieci, taryfę na wodę, a nawet wprowadzona będzie darmowa komunikacja miejska.
Z pomocą dla tonącego w problemach Trzaskowskiego przyszedł europoseł PiS Dominik Tarczyński, który zasugerował, że polityk Platformy Obywatelskiej może udać się do Chełma na korepetycje z zarządzania miastem.
Pan Trzaskowski powinien udać się na korepetycje z zarządzania do Chełma
— napisał europoseł.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519013-jest-nadzieja-dla-trzaskowskiego-korepetycje-w-chelmie