Niezapowiedziane zaprzysiężenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki pokazywało, że jest problem z jego kolejną kadencją – ocenił w środę szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski. Jak dodał, „Łukaszenka sam jest świadomy problemu, w jakim dzisiaj się znalazł”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niezapowiedziana i tajna ceremonia inauguracji. Łukaszenka objął urząd prezydenta Białorusi. Bał się protestów?
Szczerski: Łukaszenka sam jest świadomy problemu
W środę w Mińsku odbyła się niezapowiedziana i tajna inauguracja Łukaszenki. O złożeniu przez niego przysięgi media państwowe poinformowały po fakcie.
Krzysztof Szczerski, który towarzyszy prezydentowi Andrzejowi Dudzie w czasie jego oficjalnej wizyty we Włoszech, był pytany w środę przez polskich dziennikarzy, czy prezydent Duda nadal uważa Alaksandra Łukaszenkę za prezydenta Białorusi.
Samo zaprzysiężenie prezydenta Łukaszenki pokazywało, że jest problem z tą jego kolejną kadencja i myślę, że pan prezydent Łukaszenka sam jest świadomy problemu, w jakim dzisiaj się znalazł
— powiedział szef gabinetu prezydenta RP.
Wcześniej w środę MSZ oświadczyło, że prezydent wybrany w niedemokratycznych wyborach nie może zostać uznany za legalnie sprawującego władzę niezależnie od tego, czy zaprzysiężenie będzie potajemne czy oficjalne.
Morawiecki: Białoruś musi być suwerenna
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że „Białoruś musi być suwerenna, a niezbędnym warunkiem tego są uczciwe wybory, w których to Białorusini, a nie aparat represji zdecydują o wyborze władz”.
Wybory, które nie są demokratyczne nie mogą prowadzić do uznania kogokolwiek za prezydenta kraju
— napisał w środę na Facebooku Morawiecki.
Polska - podobnie jak wszystkie kraje UE - nie uznaje wyborów na Białorusi za wolne i demokratyczne. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz przedstawiciele państw członkowskich wielokrotnie nawoływali do powtórzenia wyborów prezydenckich, a w związku z fałszerstwami wyborczymi i brutalnym tłumieniem protestów obywatelskich „27” podjęła decyzję o nałożeniu sankcji na osoby odpowiedzialne za nadużycia.
Przedstawiciele różnych państw członkowskich UE podkreślali w środę, że Łukaszenka stracił legitymację do rządzenia. Prezydent Litwy Gitanas Nauseda powiedział tego dnia, że Litwa nie uznaje Alaksandra Łukaszenki za prawowitego przywódcę Białorusi, a ceremonia inauguracji w Mińsku nie zmienia tej sytuacji. Również rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył, że Niemcy nie uznają Alaksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi mimo jego środowej inauguracji.
Szefowa MSZ Szwecji Ann Linde oświadczyła w środę na Twitterze, że Alaksandr Łukaszenka stracił demokratyczną legitymację do rządzenia Białorusią. Podobne stanowisko zajął minister spraw zagranicznych Słowacji Ivan Korczok, a minister spraw zagranicznych Czech Tomasz Petrziczek, napisał na Twitterze, że inauguracja Alaksandra Łukaszenki jest nieprawomocna, ponieważ wybory nie były ani wolne, ani uczciwe.
Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1 proc. Liderka opozycji Swiatłana Cichanouska miała, według Centralnej Komisji Wyborczej, zdobyć zaledwie 10,1 proc. głosów. Obywatele sprzeciwiający się reżimowi Łukaszenki są represjonowani.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518915-szczerski-jest-problem-z-kolejna-kadencja-lukaszenki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.