W europarlamencie trwała, a zapewne i dalej będzie trwać, debata na temat praworządności. Oczywiście w Polsce. Bo przecież u nas tej praworządności nie ma i chyba długo nie będzie.
Oglądałem wystąpienia Hiszpanów, Niemców, Holendrów i innych nacji. Znęcali się nad jakimś krajem. Ale to nie była Polska! Oni bowiem o Polsce nie mają zielonego pojęcia, nie wiadomo, czy kiedykolwiek u nas byli, a zdrojem ich wiedzy o naszym kraju są Haliccy, Biedronie, Lewandowscy czy Cimoszewicze. Zwłaszcza ten ostatni to prawdziwy ekspert od praworządności à la PZPR. Chętnie bym im wszystkim zbadał IQ, bo mam wrażenie, że śmiało mogliby założyć Stowarzyszenie Antymensa. Tyrada Halickiego, który jako osobnik zdemoralizowany i zakłamany mówił zwykłe brednie, powinna być zanotowana, uwieczniona i odłożona do przyszłego…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/518770-debata-o-praworzadnosci-w-polsce-jest-konieczna